Widzew Łódź - Lech Poznań

Dodano:
Luis Henriquez z Lecha Poznań przy piłce (fot. LUKASZ BOROWICZ/newspix.pl) Źródło: Newspix.pl
Widzew Łódź przegrał 0:1 (0:0) na własnym stadionie z Lechem Poznań w drugim meczu 11. kolejki T-Mobile Ekstraklasy. Jedyną bramkę meczu zdobył w 80. minucie Rafał Murawski.
W obu zespołach króluje młodość. Zarówno Widzew, jak i Lech coraz odważniej stawiają na młodych zawodników. Nie jest jednak tak, że są oni po prostu wystarczająco dobrzy. Oba kluby stawiają na młodość z powodu oszczędności. Dlatego w dzisiejszym Widzewie grają Alex Bruno, Mariusz Rybicki i Mariusz Stępiński. W Lechu coraz częściej gra Szymon Drewniak, ostatnio zadebiutował w pierwszym składzie Karol Linetty.

Co zaskakujące - ta mieszanka młodości działa zaskakująco dobrze. Skazywany przez ekspertów na spadek Widzew jest tuż za czołówką, a Lech zajmuje trzecie miejsce w tabeli. Wygrana pozwoli mu doskoczyć na jeden punkt do Legii - jeżeli ta nie wygra z Jagiellonią. - Ciągle gonimy Legię Warszawa. Te cztery punkty straty do niej to nie jest dużo, ale ona wciąż punktuje, nawet wtedy gdy przegrywa w trakcie spotkania - twierdzi bramkarz poznańskiego Lecha, Jasmin Burić.

Dla niego może to być szczególnie ciężkie spotkanie. - Lech nie wygrał tam od 15 lat, z tego co słyszałem. To pokazuje, że nie jest łatwo wygrać z Widzewem w Łodzi - powiedział bośniacki bramkarz. Na trzy punkty liczą zresztą gospodarze. Wygrana pozwoli im się zrównać z Kolejorzem w tabeli.

pr
Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...