Monterrey - Chelsea

Dodano:
David Luiz z Chelsea (fot. CameraSport - Karyn Haddon / newspix.pl) Źródło: Newspix.pl
Chelsea Londyn pokonała Monterrey 3:1 (1:0) w drugim półfinałowym meczu Klubowych Mistrzostw Świata. Podopieczni Rafaela Beniteza zmierzą się w niedzielnym finale z brazylijskim Corinthians.
Klub ze Stamford Bridge w pewien sposób będzie bronił europejskiego mistrzostwa. W zeszłym roku w finale zwyciężyła FC Barcelona, która pokonała brazylijski Santos 4:0. Katalończycy w tegorocznych mistrzostwach nie grają, ponieważ nie wygrali europejskiej Ligi Mistrzów - w półfinale ulegli właśnie Chelsea.

Trener The Blues - Rafael Benitez - mówi wprost, że chce wygrać KMŚ. Nietrudno zrozumieć świeżo upieczonego szkoleniowca The Blues, zwłaszcza, że być może to jedyne w miarę poważne trofeum, na które Chelsea ma jeszcze szanse w tym sezonie. Klub ze Stamford Bridge w kompromitującym stylu odpadł z Ligi Mistrzów już w fazie grupowej (to pierwszy taki przypadek w historii, żeby mistrz z poprzedniego sezonu w kolejnym sezonie odpadł tak szybko), a w lidze do pierwszego Manchesteru United traci już 10 punktów.

Monterrey obecnie dzieli i rządzi w północnoamerykańskich klubowych międzynarodowych rozgrywkach. Rayados wygrali w dwóch ostatnich sezonach Ligę Mistrzów CONCACAF dwa razy z rzędu. W zeszłorocznej edycji KMŚ, wygranej przez FC Barcelonę, Meksykanie wystąpili bez powodzenia - zajęli piąte miejsce. Jeżeli jednak poradzą sobie z pogrążonymi w kryzysie The Blues (Chelsea z ostatnich ośmiu ligowych spotkań wygrała... jedno) - wtedy po raz drugi w historii KMŚ (krótkiej - uczciwie przyznajmy) w finale nie zagra zespół z Europy.

Na zwycięzcę dzisiejszego meczu czeka już brazylijski zespół Corinthians, który w pierwszym półfinale pokonał 1:0 Al Ahly.

pr
Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...