Real Madryt - Manchester United

Dodano:
Cristiano Ronaldo - od niego zależy wynik meczu? (fot. ALEX CID-FUENTES / Newspix.pl) Źródło: Newspix.pl
Real Madryt zremisował z Manchesterem United 1:1 (1:1) w pierwszym meczu 1/8 finału Ligi Mistrzów. Wynik meczu w 20. minucie otworzył Welbeck. 10 minut później wyrównał Ronaldo.
Obie drużyny są w doskonałej formie - przynajmniej jeżeli zasugerować się tylko ostatnią kolejką ligową. Real Madryt w weekend rozstrzelał Sevillę 4:1, a hat-tricka zdobył były zawodnik Manchesteru United, Cristiano Ronaldo. W gazie są również "Czerwone Diabły", które lekko, łatwo i przyjemnie ograły Everton 2:0.

Jeżeli spojrzymy jednak na oba zespoły w szerszej perspektywie to okaże się, że Real Madryt - wbrew temu co sądzą bukmacherzy i wielu ekspertów - nie jest faworytem. "Królewscy" w tym sezonie w niczym nie przypominają drużyny, która szturmem zdobyła w zeszłym roku Primera Division i przerwała dominację FC Barcelony. Po 23. kolejkach zespół z Madrytu traci do Dumy Katalonii 16 punktów i nikt już nie łudzi się, że czwarty tytuł mistrzowski w ciągu pięciu lat nie pojedzie do Barcelony.

Lepiej w lidze wygląda Manchester United. Zespół Alexa Fergusona wyciągnął wnioski z zeszłego sezonu, kiedy rzutem na taśmę stracił niemal pewne mistrzostwo. W tym sezonie "Czerwone Diabły" mają już 12 punktów przewagi nad lokalnym rywalem, City.

Kibice "Królewskich" pocieszają się, że w tym sezonie ich ukochana drużyna w Lidze Mistrzów najczęściej gra lepiej niż w lidze krajowej. Często tłumaczy się to brakiem zaangażowania i motywacji po udanym sezonie 2011/2012. Jednak nawet jeśli Real rzeczywiście zagra dzisiaj lepiej niż na przestrzeni sezonu w Hiszpanii to wcale nie musi oznaczać, że dzisiaj pójdzie mu łatwo. Mecz z Sevillą potwierdził to, czego wiele osób w Madrycie nie chce przyznać - uzależnienie od Cristiano Ronaldo.

Portugalczyk we wszystkich rozgrywkach trafił w tym sezonie do siatki już 36 razy. Benzema i Higuain z kolei razem trafili... 22 razy. Etatowi napastnicy Realu często nie potrafią sobie poradzić z przeciętnymi ligowcami i defensywa United może dla nich okazać się nie do przejścia. Wtedy sprawy w swoje ręce znowu będzie musiał wziąć Ronaldo - ale nikt na świecie nie wie jak go zatrzymać lepiej od Alexa Fergusona.

pr
Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...