Podbeskidzie Bielsko-Biała - Legia Warszawa
Dodano:
Legia Warszawa pokonała Podbeskidzie Bielsko-Biała w meczu 18. kolejki T-Mobile Ekstraklasy. Wynik meczu otworzył w 53. minucie Marek Saganowski. W 73. minucie wyrównał Robert Demjan, ale już po trzech kolejnych minutach bramkę na wagę trzech punków zdobył Jakub Wawrzyniak.
Stołeczna Legia rundę wiosenną zaczęła od ewidentnego falstartu. Porażkę z Koroną w Kielcach jeszcze można było zrozumieć - ambitni, nie odstawiający nóg kielczanie nigdy nie byli ulubionym rywalem Legionistów. Mistrzowie jesieni nie mają jednak nic na usprawiedliwienie swojej postawy w meczu z GKS-em Bełchatów. Legia zagrała bezpłciowo i w fatalnym stylu zaliczyła bezbramkowy remis z ostatnią drużyną ligi. Na trenera Urbana posypały się gromy.
Stołeczny zespół potrzebuje dzisiaj trzech punktów. Do zespołu - na szczęście dla Jana Urbana - po przymusowej pauzie za zółte kartki wraca Miroslav Radović. W poprzednim spotkaniu jego nieobecność na murawie była wyjątkowo widoczna. "Wojskowym" brakowało pomysłu na grę w ataku, nie było w grze zawodnika, który mógłby obsłużyć napastników i skrzydłowych dokładnymi, prostopadłymi podaniami.
Legia chwyta się zresztą wszystkich sposobów, aby dzisiaj zdobyć komplet punktów. W środku tygodnia zawodnicy odbyli zajęcia z... motywatorem sportowym. Czy to pomoże? Okaże się dzisiaj późnym wieczorem.
Motywatora na pewno nie potrzebują gospodarze. Zawodnicy Podbeskidzia z impetem zaczęli rundę wiosenną - od zwycięstwa 4:0 z Jagiellonią. Co ciekawe, było to pierwsze zwycięstwo bielszczan w tym sezonie na własnym stadionie! Tydzień później Podbeskidzie zanotowało cenny remis na stadionie Wisły Kraków. Podbeskidzie zdobyło już na wiosnę cztery punkty - tylko o dwa mniej niż przez całą jesień.
Czy ambicja i chęć utrzymania się w lidze wystarczą gospodarzom do zdobycia trzech punktów? Korona Kielce udowodniła, że Legię można zwyczajnie zabiegać.
pr
Stołeczny zespół potrzebuje dzisiaj trzech punktów. Do zespołu - na szczęście dla Jana Urbana - po przymusowej pauzie za zółte kartki wraca Miroslav Radović. W poprzednim spotkaniu jego nieobecność na murawie była wyjątkowo widoczna. "Wojskowym" brakowało pomysłu na grę w ataku, nie było w grze zawodnika, który mógłby obsłużyć napastników i skrzydłowych dokładnymi, prostopadłymi podaniami.
Legia chwyta się zresztą wszystkich sposobów, aby dzisiaj zdobyć komplet punktów. W środku tygodnia zawodnicy odbyli zajęcia z... motywatorem sportowym. Czy to pomoże? Okaże się dzisiaj późnym wieczorem.
Motywatora na pewno nie potrzebują gospodarze. Zawodnicy Podbeskidzia z impetem zaczęli rundę wiosenną - od zwycięstwa 4:0 z Jagiellonią. Co ciekawe, było to pierwsze zwycięstwo bielszczan w tym sezonie na własnym stadionie! Tydzień później Podbeskidzie zanotowało cenny remis na stadionie Wisły Kraków. Podbeskidzie zdobyło już na wiosnę cztery punkty - tylko o dwa mniej niż przez całą jesień.
Czy ambicja i chęć utrzymania się w lidze wystarczą gospodarzom do zdobycia trzech punktów? Korona Kielce udowodniła, że Legię można zwyczajnie zabiegać.
pr