Polska - San Marino? "Wygramy zdecydowanie i pokażemy dobry futbol”
Dodano:
Tomasz Rząsa, dyrektor piłkarskiej reprezentacji Polski ds. kontaktów z mediami ocenił, że nie dopuszcza myśli, że spotkanie z San Marino Polacy mogą przegrać. - Musimy to spotkanie wygrać. No i chyba nie ma wyjścia – dodał Rząsa.
Trzy punkty to są trzy punkty, prawda? Tak, że przed nami cykl spotkań: San Marino, Mołdawia, Czarnogóra, San Marino, czyli te cztery spotkania, które chcemy i musimy wygrać. To dzisiejsze spotkanie to jest jakby pierwszy krok, by pokazać kibicom, że jeszcze mogą w nas wierzyć. Mogą liczyć na udane eliminacje – powiedział Rząsa.
Dyrektor reprezentacji ds. kontaktów z mediami odciął się od spekulacji na temat tego, że dni Waldemara Fornalika jako trenera reprezentacji są policzone. - Zespół, i przede wszystkim sztab szkoleniowy, stara się odciąć od tych wszystkich spekulacji i rozważań wśród ekspertów futbolu. Jest pełna koncentracja i mobilizacja, bo czeka nas dzisiaj praca do wykonania, więc należy wszystkie inne, pozasportowe sprawy odłożyć na po meczu – podkreślił.
Rząsa przypomniał, że trener zapowiedział trzy, cztery zmiany w stosunku do składu, w którym Polacy zagrali z Ukrainą. - Podejrzewam, że nie jest to tylko podyktowane tymi kwestiami, że ktoś lepiej czy gorzej zagrał w meczu z Ukrainą, tylko po prostu założenia też będą zupełnie inne. Powiedział, że być może zagramy na dwóch napastników. Wiadomo, że w tym spotkaniu będziemy zespołem dominującym, będziemy przeprowadzali ataki pozycyjne, będzie sporo stałych fragmentów gry. Będzie na pewno gra skrzydłami i sporo dośrodkowań. Więc na pewno tych zawodników ofensywnych będzie również w naszym zespole więcej – podkreślił dyrektor reprezentacji ds. kontaktów z mediami.
Pytany o wynik ocenił, że "wygramy zdecydowanie i pokażemy dobry futbol”.
RMF FM, ml
Dyrektor reprezentacji ds. kontaktów z mediami odciął się od spekulacji na temat tego, że dni Waldemara Fornalika jako trenera reprezentacji są policzone. - Zespół, i przede wszystkim sztab szkoleniowy, stara się odciąć od tych wszystkich spekulacji i rozważań wśród ekspertów futbolu. Jest pełna koncentracja i mobilizacja, bo czeka nas dzisiaj praca do wykonania, więc należy wszystkie inne, pozasportowe sprawy odłożyć na po meczu – podkreślił.
Rząsa przypomniał, że trener zapowiedział trzy, cztery zmiany w stosunku do składu, w którym Polacy zagrali z Ukrainą. - Podejrzewam, że nie jest to tylko podyktowane tymi kwestiami, że ktoś lepiej czy gorzej zagrał w meczu z Ukrainą, tylko po prostu założenia też będą zupełnie inne. Powiedział, że być może zagramy na dwóch napastników. Wiadomo, że w tym spotkaniu będziemy zespołem dominującym, będziemy przeprowadzali ataki pozycyjne, będzie sporo stałych fragmentów gry. Będzie na pewno gra skrzydłami i sporo dośrodkowań. Więc na pewno tych zawodników ofensywnych będzie również w naszym zespole więcej – podkreślił dyrektor reprezentacji ds. kontaktów z mediami.
Pytany o wynik ocenił, że "wygramy zdecydowanie i pokażemy dobry futbol”.
RMF FM, ml