NA ŻYWO: Malaga - Borussia Dortmund

Dodano:
Czy Łukasz Piszczek znów strzeli gola - jak w trzech poprzednich meczach? (fot. EXPA/ Eibner/ Neis / Newspix.pl) Źródło: Newspix.pl
Malaga bezbramkowo zremisowała z Borussią Dortmund w pierwszym ćwierćfinałowym meczu obu drużyn. Rewanż za tydzień w Niemczech.
17 lat temu Borussia Dortmund po raz pierwszy i jedyny w historii wygrała Ligę Mistrzów. Zespół ze Stefanem Klosem, Jurgenem Kohlerem, Mathiasem Sammerem, Andresem Moellerem i Larsem Rickenem w składzie grał bardzo podobnie do dzisiejszej Borussii - efektownie, ofensywnie, skutecznie. W Dortmundzie wszyscy liczą na to, że Mats Hummels, Łukasz Piszczek, Jakub Błaszczykowski, Mario Goetze i Robert Lewandowski pójdą w ślady swoich wielkich poprzedników i jeszcze raz zadziwią Europę. I choć obecny sezon Bundesligi jest dla drużyny z Dortmudu już stracony (bo dla mistrza Niemiec satysfakcjonujące byłoby tylko kolejne mistrzostwo - a to sprzątnie Borussii sprzed nosa Bayern Monachium) to w Lidze Mistrzów jak na razie radzą sobie znakomicie. Dość powiedzieć, że najbardziej polski z niemieckich zespołów nie przegrał w tej edycji LM jeszcze ani jednego spotkania, a "na rozkładzie" ma takie futbolowe potęgi jak Real Madryt, Ajax Amsterdam czy Manchester City. W dodatku w fazie pucharowej dortmundczykom sprzyja szczęście - ani Szachtar Donieck, który wyeliminowali w 1/8 finału, ani CF Malaga do najtrudniejszych rywali nie należą.

Malaga też ma jednak swoje ambicje - zespół, który z powodu długów został wykluczony przez UEFA z następnej edycji europejskich pucharów, do których się zakwalifikuje - w tym sezonie Ligi Mistrzów postanowił zrealizować futbolową wersję baśni o Kopciuszku. W rozgrywkach grupowych Malaga wyleczyła z marzeń o sukcesach Zenit Sankt Petersburg i Anderlecht Bruksela, nie dała się też pokonać Milanowi, a w 1/8 finału wyrzuciła za burtę rozgrywek FC Porto. Zespół prowadzony przez Manuela Pellegriniego jest wyjątkowo groźny na swoim boisku, na którym wygrała w tej edycji rozgrywek Ligi Mistrzów wszystkie mecze z wyjątkiem spotkania z Anderlechtem Bruksela (zakończyło się remisem 2:2). Dlatego prawdopodobnie w pierwszym meczu 1/4 finału Ligi Mistrzów Javier Saviola i spółka będą chcieli wypracować sobie jak największą zaliczkę przed rewanżem. Z kolei Borussia z pewnością zrobi wszystko, by wracać do Dortmundu przynajmniej z remisem. Jednego można być pewnym - emocji w tym meczu nie zabraknie.
Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...