LM: Bayern nie dał szans Juventusowi - Bawarczycy w półfinale!
Dodano:
Po wygranej 2:0 z Juventusem w Monachium Bayern przypieczętował awans do półfinału Ligi Mistrzów wygrywając w Turynie takim samym stosunkiem bramek. Wicemistrz Niemiec okazał się o klasę lepszy od mistrza Włoch.
Bayern ani przez chwilę nie mógł czuć się zagrożony przez Juventus - wprawdzie Stara Dama do momentu straty pierwszej bramki atakowała, ale robiła to bardzo niemrawo i widać było, że piłkarze z Turynu boją się rywali i spodziewają się, że wystarczy jeden błąd, by Gianluigi Buffon musiał wyciągać piłkę z siatki. W pierwszej połowie najlepszą okazję na zdobycie bramki dla Juventusu miał Andrea Pirlo, który uderzał na bramkę Neuera z rzutu wolnego odgwizdanego nieco ponad 16 metrów od bramki Bayernu. Strzał Pirlo był mocny i celny, ale Neuer dość pewnie wypiąstkował piłkę. Szarpać starali się również Vucinić i Quagliarella, ale ten pierwszy strzelał za lekko, albo nie dochodził do piłek, a ten drugi strzelał zbyt szybko albo dawał się złapać na spalonym.
Z kolei Bayern Monachium atakował rzadko, ale groźnie. Kiedy Bawarczycy - zwłaszcza Arjen Robben i Franck Ribery - przyspieszali, pod bramką Buffona robiło się bardzo gorąco. Najlepszą okazję na zdobycie bramki miał jednak w pierwszej połowie strzelec błyskawicznego gola w pierwszym meczu tych drużyn - David Alaba. Obrońca Bayernu po rzucie rożnym uderzył bardzo precyzyjnie na bramkę Juve z 25 metrów - ale na szczęście dla Starej Damy na miejscu był Buffon.
Co się jednak odwlecze... Druga połowa zaczęła się od śmielszych ataków Juventusu - najlepszą okazję na zdobycie bramki miał Quagliarella, który jednak minimalnie pomylił się strzelając z ok. 20 metrów. I kiedy wydawało się, że Juve może nawiązać walkę z Bayernem najpierw Robben trafił w słupek, a potem Schweisteinger bardzo precyzyjnie dośrodkował z rzutu wolnego na nogę Martineza, Buffon zdołal jeszcze odbić strzał tego zawodnika, ale wobec dobitki Mandżukicia był bezradny. Chwilę później na 2:0 mógł podwyższyć po szybkim kontrataku Mueller - i już do końca gry Bayern utrzymywał przewagę, którą przypieczętował zdobytym w 90 minucie golem rezerwowego Claudio Pizarro. Monachijczycy całkowicie zasłużenie awansowali do półfinału Ligi Mistrzów i udowodnili, że w tym sezonie mają zamiar zrobić to, co nie udało im się przed rokiem - nie tylko dotrzeć do finału LM, ale również po 12 latach wznieść w górę Puchar Mistrzów.
arb
Z kolei Bayern Monachium atakował rzadko, ale groźnie. Kiedy Bawarczycy - zwłaszcza Arjen Robben i Franck Ribery - przyspieszali, pod bramką Buffona robiło się bardzo gorąco. Najlepszą okazję na zdobycie bramki miał jednak w pierwszej połowie strzelec błyskawicznego gola w pierwszym meczu tych drużyn - David Alaba. Obrońca Bayernu po rzucie rożnym uderzył bardzo precyzyjnie na bramkę Juve z 25 metrów - ale na szczęście dla Starej Damy na miejscu był Buffon.
Co się jednak odwlecze... Druga połowa zaczęła się od śmielszych ataków Juventusu - najlepszą okazję na zdobycie bramki miał Quagliarella, który jednak minimalnie pomylił się strzelając z ok. 20 metrów. I kiedy wydawało się, że Juve może nawiązać walkę z Bayernem najpierw Robben trafił w słupek, a potem Schweisteinger bardzo precyzyjnie dośrodkował z rzutu wolnego na nogę Martineza, Buffon zdołal jeszcze odbić strzał tego zawodnika, ale wobec dobitki Mandżukicia był bezradny. Chwilę później na 2:0 mógł podwyższyć po szybkim kontrataku Mueller - i już do końca gry Bayern utrzymywał przewagę, którą przypieczętował zdobytym w 90 minucie golem rezerwowego Claudio Pizarro. Monachijczycy całkowicie zasłużenie awansowali do półfinału Ligi Mistrzów i udowodnili, że w tym sezonie mają zamiar zrobić to, co nie udało im się przed rokiem - nie tylko dotrzeć do finału LM, ale również po 12 latach wznieść w górę Puchar Mistrzów.
arb