Triumf Bayernu w cieniu skandalu. Pieniądze Adidasa na koncie prezesa klubu
Dodano:
Niemieckie media nie żyją tylko wtorkowym zwycięstwem Bayernu Monachium nad FC Barceloną. Według tamtejszej prasy prezes bawarskiego klubu, Uli Hoeness, ukrywał przed fiskusem pieniądze pochodzące z giełdy na szwajcarskim koncie, a ponadto przelewał tam środki od Adidasa - podaje tvn24.pl.
W sobotę tygodnik "Focus" poinformował, że na początku roku Hoeness zgłosił w urzędzie podatkowym zawiadomienie o popełnieniu przez siebie przestępstwa. Okazało się, że prezes Bayernu przelewał na swoje konto w Szwajcarii środki z transakcji giełdowych, za które nie odprowadzał podatków. Ponadto na konto - według "Suddeutsche Zeitung" - trafiło aż 20 mln euro od byłego szefa Adidasa, prywatnie przyjaciela Hoenessa, Roberta Louisa-Dreyfusa.
Adidas przelał kwotę podczas negocjacji z klubem w sprawie przedłużenia umowy, która oprócz dostarczania klubowi strojów obejmowała również wykupienie udziałów bawarskiego klubu. Bayern miał wtedy ofertę również od Nike. Wybrał jednak Adidasa, który kupił również 10 proc. akcji klubu za 75 mln euro.
Pomimo zgłoszenia przestępstwa prokuratura wszczęła śledztwo i sprawdza, czy Hoeness ujawnił wszystkie informacje o zaległych podatkach.
pr, tvn24.pl
Adidas przelał kwotę podczas negocjacji z klubem w sprawie przedłużenia umowy, która oprócz dostarczania klubowi strojów obejmowała również wykupienie udziałów bawarskiego klubu. Bayern miał wtedy ofertę również od Nike. Wybrał jednak Adidasa, który kupił również 10 proc. akcji klubu za 75 mln euro.
Pomimo zgłoszenia przestępstwa prokuratura wszczęła śledztwo i sprawdza, czy Hoeness ujawnił wszystkie informacje o zaległych podatkach.
pr, tvn24.pl