Miała być Malaga, będzie znowu Widzew? Przyszłość Pawłowskiego wciąż niepewna
Dodano:
Przenosiny Bartłomieja Pawłowskiego do hiszpańskiej Malagi stanęły pod znakiem zapytania. Konflikt Widzewa Łódź i Jagiellonią Białystok może zmusić 20-latka do powrotu do Polski - podaje "Przegląd Sportowy".
Spór dotyczący przyszłości Pawłowskiego pomiędzy Jagiellonią Białystok i Widzewem Łódź trwa w najlepsze i uniemożliwia piłkarzowi debiut w Primera Division. Według środowej decyzji Komisji Odwoławczej ds. Licencji klubowych Widzew nie mógł wykupić Pawłowskiego z Jagiellonii, bo został ukarany zakazem transferowym. Według tego toku myślenia łódzki klub wypożyczył do Malagi nieswojego zawodnika. Jednocześnie z oświadczenia PZPN wynika jednak, że Pawłowski wciąż jest wypożyczony z Jagiellonii do Widzewa.
Z werdyktem komisji nie zgadzają się działacze łódzkiego klubu, według których - jak podaje "Przegląd Sportowy" - cała procedura związana z transferem 20-latka zakończyła się przed nałożeniem na Widzew zakazu transferowego.
Sprawa trafiła do Komisji Ligi Ekstraklasy, która w poniedziałek orzeknie o przyszłości Pawłowskiego. Nie jest jednak wykluczone, że młody napastnik będzie musiał wrócić do Polski. Na wypożyczenie piłkarza do Malagi nie zgodziła się bowiem - przynajmniej do tej pory - Jagiellonia.
pr, "Przegląd Sportowy"
Z werdyktem komisji nie zgadzają się działacze łódzkiego klubu, według których - jak podaje "Przegląd Sportowy" - cała procedura związana z transferem 20-latka zakończyła się przed nałożeniem na Widzew zakazu transferowego.
Sprawa trafiła do Komisji Ligi Ekstraklasy, która w poniedziałek orzeknie o przyszłości Pawłowskiego. Nie jest jednak wykluczone, że młody napastnik będzie musiał wrócić do Polski. Na wypożyczenie piłkarza do Malagi nie zgodziła się bowiem - przynajmniej do tej pory - Jagiellonia.
pr, "Przegląd Sportowy"