Były trener Korony: mentalny beton i nutella na śniadanie
Dodano:
Michał Adamczewski pracował w Koronie Kielce tylko przez sześć tygodni. W rozmowie z "Przeglądem Sportowym" zwolniony z Korony trener od przygotowania fizycznego opowiedział o problemach, jakie napotkał w Kielcach.
Adamczewski został zwolniony po zaledwie półtora miesiąca pracy w klubie. Jak sam przyznał, pewne osoby nie chciały z nim współpracować i dlatego musiał odejść. Jego wymagające treningi nie podobały się także samym piłkarzom. - Jeśli ktoś chce zobaczyć efekty po 3-4 tygodniach, woła to o pomstę do nieba. Szczerze mówiąc, kobiety, które przychodzą odchudzać się do siłowni są bardziej wytrwałe w swoich działaniach. Piłkarze zostali przygotowani do sezonu tak, jak zostali przez innego trenera. Ja miałem pobudzić pewne aspekty motoryczne, musiałem zaryzykować. Efekty miały być widoczne po dłuższym okresie, ale natrafiliśmy na mentalny beton - odpowiedział szkoleniowiec.
Zwolniony specjalista od przygotowania fizycznego był zaskoczony przyzwyczajeniami kieleckich piłkarzy. - Zawodnik pobiera energię z tego, co jest odłożone w mięśniach. Nie bierze jej ze słoika Nutelli, którą zabrałem piłkarzom ze stołu, a o którą dopraszał się zawodnik Korony, mający 11 procent tkanki tłuszczowej. Takich w tej drużynie było więcej. Żenujące - zdradził w rozmowie z "PS".
We czwartek Korona Kielce zmierzy się z Górnikiem Zabrze. W tabeli T-Mobile Ekstraklasy kielczanie zajmują ostatnie, szesnaste miejsce. Do tej pory zespół z Kielc przegrał sześć spotkań, jedno zremisował i jedno wygrał.
pr, "Przegląd Sportowy"
Zwolniony specjalista od przygotowania fizycznego był zaskoczony przyzwyczajeniami kieleckich piłkarzy. - Zawodnik pobiera energię z tego, co jest odłożone w mięśniach. Nie bierze jej ze słoika Nutelli, którą zabrałem piłkarzom ze stołu, a o którą dopraszał się zawodnik Korony, mający 11 procent tkanki tłuszczowej. Takich w tej drużynie było więcej. Żenujące - zdradził w rozmowie z "PS".
We czwartek Korona Kielce zmierzy się z Górnikiem Zabrze. W tabeli T-Mobile Ekstraklasy kielczanie zajmują ostatnie, szesnaste miejsce. Do tej pory zespół z Kielc przegrał sześć spotkań, jedno zremisował i jedno wygrał.
pr, "Przegląd Sportowy"