NA ŻYWO: Polska - Irlandia
Dodano:
Reprezentacja Polski bezbramkowo zremisowała z Irlandią. Spotkanie stało na bardzo niskim poziomie, żadna z drużyn nie stworzyła sobie dobrej okazji.
Piątkowa porażka ze Słowakami była bardzo dotkliwa. Biało-czerwoni przegrali 0:2, ani razu poważnie nie zagrozili bramce rywali, a gdyby nie postawa niezawodnego Artura Boruca moglibyśmy przegrać nawet pięcioma bramkami. Adam Nawałka po meczu nie udawał i powiedział wprost, że zagraliśmy źle. Jednocześnie zaapelował o cierpliwość. Po części selekcjonera można zrozumieć - teraz właśnie ma czas na eksperymenty, na sprawdzanie potencjału piłkarzy z polskiej ligi. Rzecz w tym, że chyba nawet oni nie powinni dać się tak zdominować Słowakom. W efekcie reprezentantów we Wrocławiu pożegnały gwizdy.
Dzisiaj w Poznaniu będzie spokojniej. Balon pękł już w piątek, oczekiwania są mniejsze, stadion także się nie wypełni. Pierwszy mecz Nawałki obejrzał komplet widzów, na stadionie Lecha Poznań pojawi się dzisiaj ok. 30 tys. fanów piłki, którzy będą czekali na wreszcie dobry mecz biało-czerwonych. Polacy wygrali przecież w tym roku tylko jedno poważne spotkanie - z Danią.
W 2013 roku przegraliśmy już m.in. z dzisiejszym rywalem. W lutym drużyna Waldemara Fornalika pojechała do Irlandii jak po swoje, ale na stadionie wypełnionym polskimi kibicami skończyło się jak zawsze w ostatnim czasie. Od tamtego czasu zmieniła się nie tylko polska drużyna, ale i irlandzka. Po nieudanych eliminacjach do mundialu Giovanni Trapattoni podzielił los Waldemara Fornalika. Jego następcą został Martin O'Neill, były trener Celticu Glasgow. Jego asystentem został z kolei Roy Keane, którego przedstawiać nie trzeba - zwłaszcza kibicom Manchesteru United.
Nawałka z pewnością postawi dzisiaj na kolejny eksperymentalny skład. Znowu na boisku zobaczymy wielu polskich ligowców, niewykluczone, że większość z nich w nowym roku nie znajdzie już miejsca w kadrze. Pewny występu może być za to Robert Lewandowski. Dla napastnika BVB będzie to 60. mecz w kadrze. 25-latek dołączy tego wieczoru do Klubu Wybitnego Reprezentanta.
pr
Dzisiaj w Poznaniu będzie spokojniej. Balon pękł już w piątek, oczekiwania są mniejsze, stadion także się nie wypełni. Pierwszy mecz Nawałki obejrzał komplet widzów, na stadionie Lecha Poznań pojawi się dzisiaj ok. 30 tys. fanów piłki, którzy będą czekali na wreszcie dobry mecz biało-czerwonych. Polacy wygrali przecież w tym roku tylko jedno poważne spotkanie - z Danią.
W 2013 roku przegraliśmy już m.in. z dzisiejszym rywalem. W lutym drużyna Waldemara Fornalika pojechała do Irlandii jak po swoje, ale na stadionie wypełnionym polskimi kibicami skończyło się jak zawsze w ostatnim czasie. Od tamtego czasu zmieniła się nie tylko polska drużyna, ale i irlandzka. Po nieudanych eliminacjach do mundialu Giovanni Trapattoni podzielił los Waldemara Fornalika. Jego następcą został Martin O'Neill, były trener Celticu Glasgow. Jego asystentem został z kolei Roy Keane, którego przedstawiać nie trzeba - zwłaszcza kibicom Manchesteru United.
Nawałka z pewnością postawi dzisiaj na kolejny eksperymentalny skład. Znowu na boisku zobaczymy wielu polskich ligowców, niewykluczone, że większość z nich w nowym roku nie znajdzie już miejsca w kadrze. Pewny występu może być za to Robert Lewandowski. Dla napastnika BVB będzie to 60. mecz w kadrze. 25-latek dołączy tego wieczoru do Klubu Wybitnego Reprezentanta.
pr