Skandal w Lubinie. Pobito zawodnika Zagłębia
Dodano:
Pomocnik Zagłębia Lubin Robert Jeż został pobity przez nieznanych napastników pod własnym domem. Bramkarzowi Michałowi Gliwie z kolei zniszczono samochód. Sprawa ma prawdopodobnie związek z fatalną postawą "Miedziowych" w T-Mobile Ekstraklasie - podaje Sport.pl.
Do napadu na Jeża doszło w środę rano w Lubinie. Słowacki pomocnik Zagłębia wychodził z domu, kiedy podeszło do niego trzech młodych ludzi. Zadali mu kilka ciosów w twarz i odeszli. Napastnicy nie byli zamaskowani, ale nie mieli też szalików ani innych atrybutów, które pozwoliłyby zidentyfikować ich jako kibiców.
Tego samego dnia zniszczono samochód Michała Gliwy. W auto bramkarza "Miedziowych" rzucono dwie cegły.
Atak na zawodników Zagłębia prawdopodobnie miał związek z fatalną postawą klubu w tym sezonie T-Mobile Ekstraklasy. Pomimo dużego budżetu zespół z Lubina zajmuje przedostatnie miejsce w tabeli. Od ataków odcięło się stowarzyszenie kibiców "Zagłębie fanatyków".
Według Sport.pl obaj poszkodowani chcą rozwiązać swoje kontrakty z klubem.
pr, Sport.pl
Tego samego dnia zniszczono samochód Michała Gliwy. W auto bramkarza "Miedziowych" rzucono dwie cegły.
Atak na zawodników Zagłębia prawdopodobnie miał związek z fatalną postawą klubu w tym sezonie T-Mobile Ekstraklasy. Pomimo dużego budżetu zespół z Lubina zajmuje przedostatnie miejsce w tabeli. Od ataków odcięło się stowarzyszenie kibiców "Zagłębie fanatyków".
Według Sport.pl obaj poszkodowani chcą rozwiązać swoje kontrakty z klubem.
pr, Sport.pl