Lewandowski nie zaatakował nastolatka. Tak twierdzi świadek
Dodano:
Przełom w sprawie rzekomego pobicia przez Roberta Lewandowskiego nastoletniego kibica Borussii Dortmund? Według "Faktu" na policję zgłosił się niezależny świadek, który potwierdza wersję zdarzeń Polaka.
W poprzedni czwartek Lewandowski razem z żoną napotkali w okolicach domu grupę młodych kibiców BVB, którzy rzucali pod jego adresem obelgi i pokazywali obraźliwe gesty. "Lewy" nie wytrzymał i wysiadł z auta, po czym miał zapytać nastolatków dlaczego się tak zachowują i odjechać.
Według 17-letniego chłopca, który był członkiem grupy, Lewandowski nie ograniczył się jednak do ostrej konwersacji i uderzył go. Sprawa trafiła na policję.
"Fakt" informuje, że w toku postępowania pojawiły się zeznania trzeciej strony, która potwierdziła, że polski napastnik nie użył siły. Te zeznania mogą zakończyć sprawę na korzyść Lewandowskiego.
pr, "Fakt"
Według 17-letniego chłopca, który był członkiem grupy, Lewandowski nie ograniczył się jednak do ostrej konwersacji i uderzył go. Sprawa trafiła na policję.
"Fakt" informuje, że w toku postępowania pojawiły się zeznania trzeciej strony, która potwierdziła, że polski napastnik nie użył siły. Te zeznania mogą zakończyć sprawę na korzyść Lewandowskiego.
pr, "Fakt"