Soczi: Najpierw zatrzasnął się w łazience. Teraz... zaciął w windzie
Dodano:
Johnny Quinn ma prawdziwego pecha w Soczi. Amerykański bobsleista, który dwa dni temu zatrzasnął się w łazience i musiał rozwalić drzwi, tym razem... zaciął się w windzie.
Tym razem obyło się jednak bez strat - dwa dni temu Quinn zatrzasnął się w trakcie prysznica bez telefonu i nie mógł wezwać pomocy, więc... rozwalił drzwi.
W windzie Quinn telefon już miał - tak jak podróżujący z nim koledzy. Zdjęcia ze stojącej windy trafiły na Twittera. "Nikt mi w to nie uwierzy, ale zacięliśmy się w windzie" - napisał Amerykanin.
pr, Twitter
W windzie Quinn telefon już miał - tak jak podróżujący z nim koledzy. Zdjęcia ze stojącej windy trafiły na Twittera. "Nikt mi w to nie uwierzy, ale zacięliśmy się w windzie" - napisał Amerykanin.
pr, Twitter