NA ŻYWO: Real Madryt - Bayern Monachium

Czy to będzie nowy hit europejskiej piłki na miarę spotkań FC Barcelony i Realu Madryt z ostatnich lat? Wszystko wskazuje na to, że jak najbardziej. Bayern ma za szkoleniowca Pepa Guardiolę, twórcę wielkiej Barcelony. Real z kolei jest prawdopodobnie najsilniejszy od lat. Od porównań z El Clasico nie uciekł nawet Carlo Ancelotti, który podczas konferencji prasowej zaczął przypadkowo mówić, że jego zespół dzisiaj gra właśnie z Katalończykami, a nie Bawarczykami.

Real Madryt w ćwierćfinale wyeliminował Borussię Dortmund. Pierwszy mecz w Madrycie „Królewscy” wygrali 3:0, jednak na Signal Iduna Park drużyna trenera Juergena Kloppa prawie odrobiła straty. Real przegrał 2:0, ale dzięki zaliczce z pierwszego meczu ostatecznie awansował do półfinału. Awans był dosyć szczęśliwy – kibice z Madrytu mogli dziękować nie swojej drużynie, a... Henrichowi Mchitarianowi z BVB, który seryjnie marnował doskonałe sytuacje.

Bayern Monachium o awans grał z Manchesterem United. Skazywani na klęskę gracze z Old Trafford dzięki solidnej grze w defensywie zremisowali z Bawarczykami 1:1 na własnym terenie, ale w drugim spotkaniu na Allianz Arena podopieczni trenera Josepa Guardioli nie pozostawili rywalom złudzeń i wygrali 3:1.

Sytuacja kadrowa obu zespołów prezentuje się dobrze. W Madrycie walczono z czasem, aby do zdrowia wrócił Cristiano Ronaldo. Wszystko wskazuje na to, że Portugalczyk będzie mógł zagrać w półfinale Champions League. Niewiadomą jest jednak stan zdrowia Garetha Bale'a, który zmagał się z grypą. W Bayernie natomiast prawdopodobnie do bramki wróci Manuel Neuer, który pauzował w dwóch ostatnich spotkaniach.

Środowy półfinał Ligi Mistrzów zapowiada się na wyrównane widowisko, ale statystyki przemawiają za Bayernem Monachium. Po raz ostatni drużyna z Allianz Arena mierzyła się z Realem w sezonie 2011/12, również w półfinale Champions League. Po wyrównanym dwumeczu o awansie do finału zdecydowały wtedy rzuty karne, w których lepsza okazała się niemiecka drużyna. Real jest jednak niesamowicie zmotywowany, ponieważ przed nim szansa na dziesiąty w historii triumf w Pucharze Europy. – Mamy więcej determinacji niż ktokolwiek inny, ale to nie obsesja – powiedział trener Carlo Ancelotti. W środę emocje na Santiago Bernabeu są więc gwarantowane.

Początek meczu Real Madryt – Bayern Monachium o 20:45.

łg