MŚ 2014: Messi uratował Argentynę! Irańczykom zabrakło trzech minut
Dodano:
Argentyna pokonała Iran 1:0 w swoim drugim meczu podczas mistrzostw świata. Albicelestes uratował niezawodny Leo Messi, który trafił do siatki w doliczonym czasie gry na trzy minuty przed końcowym gwizdkiem.
Argentyńczycy pomimo wygranej zawodzili przez większość meczu. Gracze z Ameryki Południowej byli rażąco nieskuteczni i nie mieli pomysłu na grę. Przez pierwsze 45 minut Albicelestes mieli tylko dwie dobre okazje, ale obie zmarnowali.
W 14. minucie Higuain otrzymał świetne podanie w pole karne, ale sam na sam z bramkarzem uderzył prosto w niego. W 36. minucie po rzucie wolnym Garay z kolei uderzył głową z dwóch metrów... ponad poprzeczką.
Lepiej nie było po przerwie - swoją szansę zwietrzyli za to Irańczycy, którzy zaczęli groźnie kontratakować. W 53. minucie efektownym szczupakiem po dośrodkowaniu uderzył Reza, a Romero odbił futbolówkę z największym trudem. W podobnej sytuacji po strzale Dejagaha Romero uratował swój zespół w 68. minucie.
Pod koniec meczu Irańczycy zrezygnowali z kontrowania i skupili się na bronieniu korzystnego z ich punktu widzenia wyniku. Zabrakło jednak trzech minut - o wyniku przesądził błysk Messiego, który w doliczonym czasie gry zszedł z piłką do środka i sprzed pola karnego dokręcił ją przy dalszym słupku. Haghighi nie miał najmniejszych szans.
Argentyńczycy dzięki wygranej zapewnili sobie awans do fazy pucharowej mundialu.
Wprost.pl
W 14. minucie Higuain otrzymał świetne podanie w pole karne, ale sam na sam z bramkarzem uderzył prosto w niego. W 36. minucie po rzucie wolnym Garay z kolei uderzył głową z dwóch metrów... ponad poprzeczką.
Lepiej nie było po przerwie - swoją szansę zwietrzyli za to Irańczycy, którzy zaczęli groźnie kontratakować. W 53. minucie efektownym szczupakiem po dośrodkowaniu uderzył Reza, a Romero odbił futbolówkę z największym trudem. W podobnej sytuacji po strzale Dejagaha Romero uratował swój zespół w 68. minucie.
Pod koniec meczu Irańczycy zrezygnowali z kontrowania i skupili się na bronieniu korzystnego z ich punktu widzenia wyniku. Zabrakło jednak trzech minut - o wyniku przesądził błysk Messiego, który w doliczonym czasie gry zszedł z piłką do środka i sprzed pola karnego dokręcił ją przy dalszym słupku. Haghighi nie miał najmniejszych szans.
Argentyńczycy dzięki wygranej zapewnili sobie awans do fazy pucharowej mundialu.
Wprost.pl