El. LE: Skromna zaliczka Legii w Kazachstanie
W pierwszej połowie zespół FK Aktobe grał chaotycznie w ofensywie. Defensywa Legii spisywała się bez zarzutu, jednak "Wojskowi” nie potrafili przeprowadzić jednej skutecznej akcji. Dwie dobre sytuacje po dośrodkowaniach Brzyskiego miał Jodłowiec, jednak kończyły się one na niecelnych uderzeniach głową.
Najlepszą sytuację drużyna trenera Henninga Berga miała w 36. minucie. Broź uderzył na bramkę, piłka zmierzała do siatki, ale niepotrzebnie dobijał ją Kucharczyk, który wystartował ze spalonego. Do przerwy w Kazachstanie bramek nie oglądaliśmy.
Po zmianie stron Legia błyskawicznie objęła prowadzenie. W 48. minucie Brzyski zagrał z rzutu wolnego między obrońców w pole karne, a Duda świetnie odnalazł się w zamieszaniu i posłał piłkę do siatki. Strzelona bramka wbrew pozorom nie podziałała pozytywnie na mistrzów Polski. „Wojskowi” dali rywalom sporo swobody i narażali się na kolejne groźne akcje. Tylko nieskuteczność drużyny z Kazachstanu i dobre interwencje Kuciaka sprawiły, że Legia zachowała czyste konto.
Mimo że drużyna z Łazienkowskiej w końcówce spotkania była już wyraźnie zmęczona, trener Henning Berg nie zdecydował się na żadną zmianę. Legia ostatecznie wygrała z FK Aktobe 1:0. Rewanż w Warszawie w najbliższy czwartek.
Wprost.pl