T-ME: Górnik Łęczna zremisował z Jagiellonią
Przez pierwsze pół godziny gry oba zespoły nie rozpieszczały kibiców ciekawymi sytuacjami. W ekipie gospodarzy dwa razy uderzał Filip Burkhardt, ale brakowało mu precyzji. W drużynie trenera Michała Probierza na lewym skrzydle aktywny był Nika Dzalamidze, ale Gruzin nie zdołał wypracować sobie żadnej klarownej okazji. Goście w pierwszej połowie dłużej utrzymywali się przy piłce, ale niewiele z tego wynikało. Do przerwy w Łęcznej mieliśmy bezbramkowy remis.
Po zmianie stron Górnik mógł szybko objąć prowadzenie. Do siatki trafił Miroslav Božok, ale sędzia bramki nie uznał, bo pomocnik zielono-czarnych był na spalonym. Gospodarze nadal przeważali na boisku. W 51. minucie świetnym płaskim strzałem popisał się Fedor Cernych, ale bramkarz „Jagi” zdołał końcami palców wybić piłkę do boku. Podopieczni Jurija Szatałowa w drugiej połowie nieźle radzili sobie w ofensywie, ale brakowało im szczęścia. W 78. minucie Tomasz Nowak oddał mocny strzał zza pola karnego i trafił w słupek. Z dystansu kilka razy swoich sił próbował Grzegorz Bonin, jednak bez oczekiwanych rezultatów.
Ostatnie spotkanie 9. kolejki zakończyło się bezbramkowym remisem. W następnej kolejce Górnik Łęczna zagra na wyjeździe ze Śląskiem Wrocław. Jagiellonia na własnym stadionie podejmie Podbeskidzie Bielsko-Biała.
Wprost.pl