NA ŻYWO: Real Madryt - FC Barcelona
Dodano:
Real Madryt wygrał z FC Barceloną 3:1 po golach Ronaldo, Pepe i Benzemy. Honorową bramkę dla Katalończyków zdobył Neymar już w 4 minucie meczu. Po dzisiejszej wygranej "Królewskich" dzieli tylko jeden punkt od prowadzącej w Primera Division Barcelony. Teraz po "El Clasico", Real zmierzy się z Granadą, a Barcelona z Celtą Vigo.
Dwie bramki - tyle brakuje Leo Messiemu do wyrównania rekordu strzeleckiego legendarnego Telmo Zarry. Już dzisiaj Argentyńczyk może zostać najlepszym snajperem wszech czasów La Liga. Rekord jest w jego zasięgu - czterokrotny zdobywca Złotej Piłki jest już najlepszym strzelcem w historii spotkań obu klubów. Dzisiaj może dokonać kolejnej historycznej rzeczy - i to na obiekcie największego rywala. Dodatkowo pamiętajmy, że władze hiszpańskiej ligi w razie pobicia rekordu zamierzają uhonorować Messiego. Może to się więc wydarzyć na Santiago Bernabeu.
To tylko jeden z wielu smaczków tego meczu - kolejny to możliwy debiut Luisa Suareza. Urugwajczyk przeszedł do "Dumy Katalonii" latem, ale z powodu zawieszenia po ugryzieniu Giorgio Chielliniego w czasie mundialu nie mógł o tej pory grać w oficjalnych spotkaniach. Celem byłego napastnika Liverpoolu jest oczywiście stworzenie z Messim i Neymarem najbrutalniejszego ataku świata. Rzecz w tym, że nie wiadomo, czy Suarez dzisiaj... zagra. Jego obecna forma jest wielką niewiadomą. Mimo wszystko trudno sobie wyobrazić, że Luis Enrique nie wpuści go na murawę chociaż w drugiej połowie.
Mniej problemów ze skompletowaniem składu będzie miał Carlo Ancelotti. Z drużyny z powodu kontuzji wypadła mu jedna z jego supergwiazd - Gareth Bale. Absencja Walijczyka sprawi, że w środku pola najpewniej zobaczymy Toniego Kroosa, Lukę Modricia, Jamesa oraz Isco.
Ta czwórka będzie zajęta posyłaniem piłek do niekwestionowanego lidera drużyny - Cristiano Ronaldo. Portugalczyk przechodzi samego siebie na początku tego sezonu i w siedmiu meczach strzelił... piętnaście bramek. Przy utrzymaniu tego tempa CR7 pobije rekord Messiego, który w jednym sezonie ligowym potrafił trafić do siatki 50 razy.
Ronaldo zdobędzie kolejne bramki, o ile pokona Claudio Bravo. FC Barcelona w ośmiu rozegranych spotkaniach tego sezonu... nie straciła ani jednego gola.
Pierwszy gwizdek na Santiago Bernabeu o godzinie 18:00.
Wprost.pl
To tylko jeden z wielu smaczków tego meczu - kolejny to możliwy debiut Luisa Suareza. Urugwajczyk przeszedł do "Dumy Katalonii" latem, ale z powodu zawieszenia po ugryzieniu Giorgio Chielliniego w czasie mundialu nie mógł o tej pory grać w oficjalnych spotkaniach. Celem byłego napastnika Liverpoolu jest oczywiście stworzenie z Messim i Neymarem najbrutalniejszego ataku świata. Rzecz w tym, że nie wiadomo, czy Suarez dzisiaj... zagra. Jego obecna forma jest wielką niewiadomą. Mimo wszystko trudno sobie wyobrazić, że Luis Enrique nie wpuści go na murawę chociaż w drugiej połowie.
Mniej problemów ze skompletowaniem składu będzie miał Carlo Ancelotti. Z drużyny z powodu kontuzji wypadła mu jedna z jego supergwiazd - Gareth Bale. Absencja Walijczyka sprawi, że w środku pola najpewniej zobaczymy Toniego Kroosa, Lukę Modricia, Jamesa oraz Isco.
Ta czwórka będzie zajęta posyłaniem piłek do niekwestionowanego lidera drużyny - Cristiano Ronaldo. Portugalczyk przechodzi samego siebie na początku tego sezonu i w siedmiu meczach strzelił... piętnaście bramek. Przy utrzymaniu tego tempa CR7 pobije rekord Messiego, który w jednym sezonie ligowym potrafił trafić do siatki 50 razy.
Ronaldo zdobędzie kolejne bramki, o ile pokona Claudio Bravo. FC Barcelona w ośmiu rozegranych spotkaniach tego sezonu... nie straciła ani jednego gola.
Pierwszy gwizdek na Santiago Bernabeu o godzinie 18:00.
Wprost.pl