Właściciel Legii: Grupka idiotów zniweczyła miesiące współpracy
Dodano:
Nie byliśmy przygotowani na zdarzenie, do którego doszło w Belgii. Jest mi bardzo przykro, że po raz kolejny grupka idiotów zniweczyła miesiące naszej współpracy ze środowiskiem kibiców - powiedział w "Przeglądzie Sportowym" właściciel większościowego pakietu akcji Legii Warszawa Dariusz Mioduski.
Mistrzowie Polski najprawdopodobniej we wtorek usłyszą wyrok w sprawie rasistowskiego zachowania pseudokibiców Legii podczas meczu Ligi Europy z Lokeren. Posiedzenie w tej sprawie zwołała Komisja Dyscyplinarna UEFA.
W rozmowie z "PS" Mioduski przyznał, że klub nie uniknie kary. - Mamy do czynienia z recydywą, nie unikniemy konsekwencji. Mamy tylko nadzieję, że przedstawiciele UEFA wezmą pod uwagę naszą argumentację i kara będzie możliwie jak najmniejsza - zauważył.
Współwłaściciel Legii dodał, ze osoby, które dopuściły się rasistowskich zachowań, niszczą klub. - Kolejny raz grupka idiotów zniweczyła miesiące naszej współpracy ze środowiskiem kibiców. Osoby, które zaintonowały okrzyki na trybunach, nie zdają sobie sprawy z tego, na jak ogromne straty naraziły nasz klub - stwierdził.
"Przegląd Sportowy"
W rozmowie z "PS" Mioduski przyznał, że klub nie uniknie kary. - Mamy do czynienia z recydywą, nie unikniemy konsekwencji. Mamy tylko nadzieję, że przedstawiciele UEFA wezmą pod uwagę naszą argumentację i kara będzie możliwie jak najmniejsza - zauważył.
Współwłaściciel Legii dodał, ze osoby, które dopuściły się rasistowskich zachowań, niszczą klub. - Kolejny raz grupka idiotów zniweczyła miesiące naszej współpracy ze środowiskiem kibiców. Osoby, które zaintonowały okrzyki na trybunach, nie zdają sobie sprawy z tego, na jak ogromne straty naraziły nasz klub - stwierdził.
"Przegląd Sportowy"