Lewandowski trafił do Księgi Rekordów Guinnessa. W kilku kategoriach

Dodano:
Robert Lewandowski (fot. firo Sportphoto / newspix.pl) Źródło: Newspix.pl
Robert Lewandowski, napastnik piłkarskiej reprezentacji Polski oraz klubu Bayern Monachium trafił do Księgi Rekordów Guinnessa, dzięki najszybciej w historii strzelonym pięciu bramkom w jednym spotkaniu - donosi niemiecki "Bild".
27-letni zawodnik zapisany w annałach rekordowej historii zostanie nie tylko w jednej kategorii. Lewandowski będzie mógł pochwalić się najszybciej strzelonymi: trzema, czterema i pięcioma bramkami, a także tym, że jest jedynym zawodnikiem, który zdobył pięć bramek w jednym meczu, po tym jak na boisko wszedł z ławki rezerwowych.

Tak tworzyła się historia światowego futbolu

Przypomnijmy, spotkanie odbyło się 22 września. Bawarczycy spotkanie zaczęli bardzo słabo i już 26. minucie stracili bramkę. W przerwie spotkania trener Bayernu Pep Guardiola zdecydował się na wpuszczenie na boisko Roberta LewandowskiegoNie pomylił się - polski napastnik wyrównał już w 51. minucie. Po kombinacyjnej akcji Bayernu Dante wybił piłkę spod nóg Muellera, ale ta trafiła do Lewandowskiego, który szybko wepchnął ją do siatki. Nie minęła minuta, a już było 2:1. Tym razem polski napastnik dostał piłkę na 20. metrze i bez zastanowienia uderzył - tuż przy słupku. Po chwili było już 3:1, a strzelcem znowu Lewandowski. W 55. minucie Polak dostał piłkę od Muellera i uderzył w słupek. Po chwili dobił prosto w bramkarza, druga dobitka była już skuteczna. Trzy gole w cztery minuty. Ale to było wciąż za mało. W 57. minucie padł gol numer cztery. Spod linii końcowej Costa zagrał w pole karne, a wbiegający Lewandowski z woleja huknął prosto do siatki. Najpiękniejsza była jednak bramka z 60. minuty. Wtedy Goetze dośrodkował ze skrzydła przed pole karne, a Lewandowski z 20 metrów uderzył... nożycami! Benaglio tylko odprowadził piłkę wzrokiem do siatki. Guardiola nie dowierzał - kamery wyłapały, jak zszokowany trener mistrzów Niemiec złapał się za głowę.

Reakcje

Wyczyn Polaka szeroko komentowali m.in. internauci, jego żona oraz niemieckie media.

Bild, Wprost.pl

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...