– Nie ma drużyny, która ciągle wygrywa. To spotkanie dostarczyło nam przede wszystkim bardzo dużo materiału szkoleniowego. Widać było, że płynność gry po utracie bramki nie była taka, jakiej sobie życzymy. Pewne automatyzmy w grze również nie funkcjonowały, ale na tym etapie jest to do przyjęcia – powiedział Adam Nawałka. – Wiemy gdzie popełnialiśmy błędy. Wyciągamy wnioski i jedziemy dalej – dodał.
Selekcjoner podsumował grę Biało-Czerwonych w defensywie. – Współpraca momentami nie była najlepsza, jeśli chodzi o blok obrony i pomocy. Stąd Holendrzy mieli dużo miejsca w środkowej strefie. Brakowało ścisłego krycia. Wiadomo, że gra na mistrzostwach musi być bardziej agresywna – podkreślił.
Nawałka zauważył, że w momencie, kiedy wydawało się, że będziemy kontrolować spotkanie straciliśmy bramkę. – To trochę podcięło nam skrzydła – przyznał.
"Test przed wielkim turniejem"
– To była pierwsza porażka od dłuższego czasu. Na pewno wyciągniemy z tego wnioski. Będziemy musieli poprawić błędy, które zrobiliśmy. Był to mecz sparingowy, test przed wielkim turniejem. Mamy więc jeszcze czas, aby te błędy poprawić i przygotować się jak najlepiej do pierwszego meczu z Irlandią Północną – mówił pomocnik reprezentacji Polski Kamil Grosicki. – W paru momentach pokazaliśmy, że cały czas jesteśmy groźną reprezentacją. Uspokajam kibiców, pierwszy mecz z Irlandią Północną jest za 11 dni. Na pewno damy z siebie wszystko – zapowiedział 27-latek.
Czytaj też:
NA ŻYWO: Polska - Holandia. Przez gapiostwo obrońców przegrywamy 1:2