Mamy trzy punkty, ale nerwów nie brakowało! Hat-trick Lewego, a potem...

Mamy trzy punkty, ale nerwów nie brakowało! Hat-trick Lewego, a potem...

Kadr z meczu Polska - Dania
Kadr z meczu Polska - Dania Źródło: Newspix.pl / Rafal Rusek / PressFocus
Dodano:   /  Zmieniono: 
Polska wygrała z Danią 3:2 w meczu eliminacji do Mistrzostw Świata w 2018 roku. Wszystkie bramki dla biało-czerwonych zdobył Robert Lewandowski.

Od pierwszego gwizdka Polacy grali pewnie, starali się podchodzić wysoko, przez co Duńczycy mieli mało miejsca na rozgrywanie piłki. Świetnie spisywał się Kamil Grosicki, który napędzał większość akcji biało-czerwonych. W 20. minucie jego kolejne dobre podanie wykorzystał Robert Lewandowski, który tylko dostawił nogę i piłka wylądowała w siatce. Po stracie gola reprezentanci Danii pogubili się. Po 30 minutach gry nasi rywale pozostawali bez celnego strzału. W 35. minucie szczęście uśmiechnęło się do zespołu trenera Adama Nawałki. Jannik Vestergaard faulował w szesnastce Arkadiusza Milika i sędzia podyktował rzut karny. Piłkę na jedenastym metrze ustawił Lewandowski i pewnym uderzeniem przy słupku pokonał bramkarza. 

Drugą połowę Polacy rozpoczęli ze zmianą w składzie. Za Milika, który zgłaszał problemy zdrowotne jeszcze w pierwszej połowie wszedł Karol Linetty. Na kolejne trafienie biało-czerwonych nie trzeba było długo czekać. W 48. minucie Lewandowski ruszył z połowy boiska w kierunku bramki rywali, w polu karnym przepchnął Christensena i płaskim strzałem zapewnił sobie hat-tricka.

Nerwy do końca

Wydawało się, że trzy bramki pozwolą spokojnie dograć ten mecz, ale w 49. minucie zaczęły się nerwy. Kamil Glik chciał zgrać piłkę głową do Łukasza Fabiańskiego, ale zrobił to na tyle mocno, że polski bramkarz musiał wyciągać futbolówkę z siatki. Gol samobójczy trochę zmienił obraz gry, bo Duńczycy uwierzyli, że mogą coś jeszcze zmienić na PGE Narodowym. Nie brakowało twardej gry w środkowej strefie. Pewnie na środku obrony spisywał się Thiago Cionek, bardzo aktywny z przodu był Piotr Zieliński. Stwarzanie ofensywnych akcji nie było już jednak tak łatwe, jak w końcówce pierwszej części spotkania. Rywale czuli swoją szansę i jeszcze w 69. minucie pokonali Fabiańskiego. Piszczek nie trafił w piłkę w kluczowym momencie, a Poulsen nie mógł zrobić nic innego, jak pewnym strzałem zapisać drugiego gola dla swojej drużyny.

Zaczęło się odliczanie minut do końcowego gwizdka. Sporo nerwów i chaosu oglądaliśmy w grze obu zespołów, ale Polacy nie dali już sobie odebrać tego zwycięstwa. Podopieczni selekcjonera Nawałki zanotowali pierwszą wygraną w grupie E eliminacji do Mistrzostw Świata w 2018 roku. We wtorek o godz. 20.45 w Warszawie kolejny mecz, w którym Polska zmierzy się z Armenią.

Źródło: WPROST.pl