Mateusz Borek w rozmowie z Piotrem Koźmińskim z „Super Expressu” ujawnił, że Adam Nawałka otrzymał 4 mln zł premii za awans polskiej kadry na Mistrzostwa Świata w Rosji. – Na tle innych trenerów to wcale nie jest dużo, ale trzeba pamiętać o kontraktach reklamowych Nawałki. Myślę, że każda wygrana, każdy sukces, każdy awans buduje go też marketingowo – powiedział dziennikarz.
Plan awaryjny
Borek zdradził także, że po Euro 2016 doszło do małego nieporozumienia pomiędzy Nawałką a szefem PZPN Zbigniewem Bońkiem. Prezes związku miał nawet plan awaryjny, który byłby zastosowany na wypadek braku rozwiązania konfliktu i odejścia dotychczasowego trenera kadry. Nawałkę miał zastąpić Gianni De Biasi, czyli szkoleniowiec Albańczyków.
Wypowiedź Borka o tym, że polski trener zarabia nie dużo w porównaniu do innych szkoleniowców, znajduje odzwierciedlenie w rankingu, który opisywaliśmy jakiś czas temu. Wynika z niego, że wśród wszystkich selekcjonerów, którzy poprowadzą swoje drużyny na mundialu, Nawałka zajmuje przedostatnie miejsce, jeśli chodzi o roczne zarobki. Z tytułu pracy z narodową kadrą, na konto Polaka wpływa rocznie około 268 tys. euro czyli 1,15 mln zł.
Czytaj też:
Powstał ranking zarobków trenerów. Zaskakujące miejsce Nawałki