Bicie rekordu odbędzie się na terenie Republiki Południowej Afryki w znanym ośrodku lotów długodystansowych nad zaporą Gariep. W tym ośrodku, lub w pobliskiej Namibii już wielokrotnie dochodziło do bicia podobnych rekordów między innymi przez byłego wicemistrza Europy w szybownictwie Adama Czeladzkiego. W ramach przygotowań do projektu oraz w trakcie bicia rekordu głównemu bohaterowi będzie towarzyszyła kamera a w efekcie w polskiej dystrybucji w czerwcu 2020 r. pojawi się nowy, film dokumentalny, o zadziornym tytule „Kosiak". Co w slangu szybowcowym oznacza bardzo spektakularny, niski przelot nad ziemią.
Jak mówi producent filmu Wojciech Kalisz: „Nie chcemy kręcić zwykłego filmu o sportowcu, kolejnego filmu o przełamywaniu barier i sportach ekstremalnych. Chcemy, żeby nasz film był autentyczny, w kontrze do filmów prezentujących kolejne zmagania bazujące na sensacji. To już znamy powszechnie np. z kolejnych filmów dokumentalnych o górach wysokich”.
Główną osią filmu będzie proces bicia przez Stasia szybowcowego rekordu w RPA. Ale zdjęcia do filmu trwają od czerwca. „Dokumentujemy każdy dzień, przygotowania, poza Stasiem bohaterami filmu są również członkowie ekipy filmowej, towarzyszącej mu na każdym kroku. Ale poza RPA chcemy opowiedzieć również o podhalańskim uniwersum Stasia, Polsce w mikro skali”. – opisuje reżyser filmu Ksawery Bajon
O czym będzie to film? Na pewno o sporcie, o pasji, ale też o Polsce i życiu na świecie, w którym trzeba bić rekordy, nieważne jakie. Postępy wyprawy oraz prac nad filmem można śledzić na profilu Stanisława Stacho Bieli
Zobacz trailer filmu:
