„Strata, z którą trudno się pogodzić”. Mija rok od tragicznego wypadku Anthoine'a Huberta

„Strata, z którą trudno się pogodzić”. Mija rok od tragicznego wypadku Anthoine'a Huberta

Pierre Gasly w miejscu śmierci Anthoine Huberta
Pierre Gasly w miejscu śmierci Anthoine Huberta Źródło: Newspix.pl / ZUMA
W miniony weekend rozegrano Grand Prix Formuły 1 na torze Spa-Francorchamps. To w tym legendarnym dla motorsportu miejscu, równo rok temu zginął Anthoine Hubert, jeden z najlepiej zapowiadających się kierowców wyścigowych młodego pokolenia.

Dziś przypada pierwsza rocznica tragicznej śmierci Anthoine'a Huberta. Francuski kierowca wyścigowy zginął w wyniku wypadku podczas wyścigu Formuły 2 na torze Spa-Francorchamps w Belgii. Ciężkie obrażenia odniósł również Juan Manuel Correa, który do dziś walczy o odzyskanie pełnej sprawności. Kierowcy zderzyli się w legendarnej sekcji zakrętów Eau Rouge i Raidillon, które są znakiem rozpoznawczym belgijskiego toru obecnego w kalendarzu Formuły 1 od pierwszego sezonu.

facebook

„Anthoine Hubert pozostanie zapamiętany ze względu na swoje niezwykłe umiejętności, ale także za swój charakter i człowieczeństwo” – przypomina Formuła 1 w filmie opublikowanym na oficjalnych profilach w mediach społecznościowych.

Cała stawka kierowców Formuły 1 w miniony weekend oddała hołd młodemu Francuzowi. Przed wyścigiem odbyła się minuta ciszy, a na bolidach i kaskach kierowców widniała charakterystyczna gwiazda z napisem AH19, czyli inicjałami kierowcy i jego numerem startowym.

Symboliczny manewr Gasly'ego

Podczas niedzielnego wyścigu miał miejsce bardzo symboliczny moment. Pierre Gasly, wieloletni przyjaciel Anthoine'a Huberta wykonał spektakularny i potencjalnie niebezpieczny manewr wyprzedzania w sekwencji zakrętów Eau Rouge i Raidillon, czyli w tym samym miejscu, gdzie przed rokiem doszło do tragicznego w skutkach wypadku z udziałem Huberta i Juana Manuela Correa. Po bardzo udanym dla kierowcy Alpha Tauri wyścigu, w rozmowie ze swoim inżynierem wyścigowym, Gasly dedykował ten wyścig zmarłemu przyjacielowi – To był dla mnie bardzo ważny wyścig. Mam nadzieję, że Anthoine miał z tego wyścigu tyle samo przyjemności, co ja – powiedział.

Pierre Gasly, w jednym z wywiadów przyznał, że od najmłodszych lat, niemal każdy dzień spędzał z Hubertem. Francuscy kierowcy podążali podobną ścieżką kariery sportowej, przez co mieszkali razem w wynajętych mieszkaniach, jeździli razem na tor, a także się na nim ścigali.

Pierwsza tragedia od lat

Wyścigi Formuły 1, a także kategorii juniorskich, jak Formuła 2 i 3, od lat ogromny nacisk kładą na bezpieczeństwo kierowców. Kiedyś dochodziło do wielu tragicznych w skutkach wypadków, ostatnio bardzo się to zmieniło. Ostatni wypadek, który zakończył się śmiercią kierowcy, miał miejsce w 2014 roku. Na torze Suzuka w Japonii doszło do kraksy, w której poważne obrażenia odniósł Jules Bianchi. Po wielu miesiącach prób uratowania życia kierowca zmarł. Od tamtej pory FIA jeszcze mocniej postawiła na bezpieczeństwo. Rezultatem zmian było m.in. wprowadzenie systemu Halo, czyli specjalnego pałąka chroniącego głowę kierowców.

Czytaj też:
FIA zareaguje na wypadek Bianchiego? "Myśli się o zakryciu kokpitów, ale..."

Opracował:
Źródło: WPROST.pl