Po blamażu polskiej reprezentacji na mistrzostwach świata w Rosji stało się jasne, że kadra potrzebuje odświeżenia. Odpowiedzialność za szybkie odpadnięcie z turnieju wziął na siebie Adam Nawałka, który podał się do dymisji i postawił PZPN przed trudnym zadaniem wyboru jego następcy. Ostatecznie 12 lipca 2018 roku ogłoszono, że Roberta Lewandowskiego i spółkę poprowadzi Jerzy Brzęczek, czyli wicemistrz olimpijski z 1992 roku.
Jerzy Brzęczek jako selekcjoner. Statystyki
Debiut Brzęczka w roli selekcjonera kadry narodowej miał miejsce 7 września 2018 roku w Bolonii. Tam Polacy mierzyli się z Włochami w ramach Ligi Narodów, a wynik 1:1 dawał nadzieję na owocną współpracę nowego trenera z zawodnikami. Porażki z Portugalią, Czechami oraz w rewanżu z Włochami sprawiły jednak, że na selekcjonera spadła pierwsza fala krytyki.
Notabene wyżej notowani rywale wyraźnie „nie leżeli” Brzęczkowi. Pod jego sterami reprezentacja przegrywała nie tylko z Włochami i Portugalią, ale również Holandią. Były to jednak spotkania w ramach Ligi Narodów, a priorytetowym zadaniem stawianym przed Brzęczkiem stał się awans na mistrzostwa Europy. Ta sztuka udała się kadrowiczom, którzy w 10 grupowych spotkaniach aż ośmiokrotnie wygrali, raz zremisowali i raz przegrali. Lewandowski i spółka wprawdzie regularnie punktowali, ale styl prezentowany przez Polaków często pozostawiał wiele do życzenia.
Ostatecznie Brzęczek poprowadził kadrę w 24 spotkaniach. 12 z nich Biało-czerwoni wygrali, a w 7 musieli uznać wyższość rywali. 5 meczów zakończyło się remisem. Kadrowicze pod wodzą selekcjonera zdobyli 36 bramek, tracąc przy tym 20. Najlepszym strzelcem za jego kadencji był Robert Lewandowski, który ośmiokrotnie trafiał do bramki rywali. Snajper Bayernu Monachium wyprzedził w tej klasyfikacji Krzysztofa Piątka (7 bramek), Kamila Grosickiego (5 trafień), Arkadiusza Milika (3 bramki) oraz Kamila Glika (2 gole). Oprócz wspomnianych graczy bramki dla reprezentacji zdobywało także 11 innych zawodników.
Czytaj też:
Jerzy Brzęczek odchodzi. PZPN podjął decyzję