Grand Prix Austrii na torze Red Bull Ring zostanie zapamiętane jako wyścig pięciosekundowych kar. Sędziowie rozdawali je na prawo i lewo. Powodem były zbyt agresywne ich zdaniem manewry wyprzedzania, a także błędy podczas wjazdu do alei serwisowej.
Dwie pięciosekundowe kary za wypchnięcie przeciwka z toru otrzymał Serio Perez, który wcześniej w podobny sposób został potraktowany przez Lando Norrisa. Dwie identyczne kary otrzymał także Japończyk Yuki Tsunoda z Alpha Tauri. W jego przypadku było to jednak przekraczanie linii podczas wjazdu na pit stop.
Max Verstappen powiększa przewagę
Zwycięzcą wyścigu został ponownie Max Verstappen z Red Bulla. To trzecie z rzędu zwycięstwo Holendra, który tym samym oddala się od Lewisa Hamiltona i zwiększa swoje szanse zdobycie swojego pierwszego tytułu mistrza świata.
Drugie miejsce zajął Valtteri Bottas z Mercedesa, a na najniższym stopniu podium stanął Lando Norris, który rozpoczynał wyścig z drugiej pozycji. Tym samym kontynuuje swoją świetną serię i przesuwa się na trzecią pozycję w klasyfikacji generalnej. Mistrz świata Lewis Hamilton zakończył wyścig dopiero na czwartej pozycji.
Williams o krok od punktu
Nie udała się jednak próba zdobycia pierwszego punktu przez George'a Russela z Williamsa. Do 69 okrążenia utrzymywał się on na 10. miejscu, ale pod koniec wyścigu musiał uznać wyższość Fernando Alonso z Alpine. Brytyjczyk zakończył wyścig na 11. miejscu, czyli tuż za punktowaną dziesiątką.
Czytaj też:
Koniec dominacji Mercedesa? Max Verstappen zwycięża GP Francji