Kilkanaście dni temu lokalne media donosiły o poważnym wypadku z udziałem 23-latka, do jakiego doszło 27 sierpnia w Jankowie Dolnym nieopodal Gniezna. Portal gniezno24.pl przekazał, że młody mężczyzna przebywający w rejonie ośrodka wypoczynkowego skoczył z pomostu do wody w miejscu, gdzie jej głębokość wynosiła zaledwie około metra.
Patryk Dudziak trafił do szpitala
23-latek został przetransportowany do szpitala w Poznaniu, gdzie badania wykazały porażenie kończyn dolnych oraz niedowład kończyn górnych. Jak okazało się później, poszkodowanym jest Patryk Dudziak grający na co dzień w Pelikanie Niechanowo.
Mężczyzna trzy dni po wypadku dodał wpis w mediach społecznościowych, w którym zwrócił się do wspierających go osób. "Hej dziękuję wszystkim za wielkie wsparcie i otuchę. Liczę na to, że nie tylko rodzice i najbliższą rodzina, ale również przyjaciele pomogą wrócić mi do normalnego życia. Będę walczył, nie poddam się" – napisał.
Na początku września piłkarz opublikował z kolei zdjęcie, na którym pozował na szpitalnym łóżku w towarzystwie kolegów. „Przyjaciół się nie zostawia, trzeba zawsze być blisko nich” – brzmiał podpis pod fotografią.
Patryk Dudziak nie żyje
Życia młodego piłkarza niestety nie udało się uratować, o czym w czwartek 8 września poinformował jego klub. „Z ogromnym smutkiem przyjęliśmy wiadomość o śmierci Patryka. Ten młody człowiek z dumą reprezentował barwy Naszego Klubu. Składamy Kondolencje na ręce najbliższych” – czytamy w komunikacie opublikowanym przez Pelikan Niechanowo.
facebookCzytaj też:
Cristiano Ronaldo zabrał głos po śmierci Elżbiety II. Wzruszające słowa gwiazdy Manchesteru United