- Krótko mówiąc, to bajkowa historia. Dawid pokonał Goliata. Łzy? Owszem, pojawiły się. Ale w takiej chwili to chyba nic wstydliwego - przyznał Heiko Vogel, który zaznaczył, że wciąż pozostaje trenerem... tymczasowym i nie wie, czy poprowadzi zespół wiosną.
- Ferguson? Był chyba w szoku, ale zachował się z klasą. Pogratulował sukcesu i życzył powodzenia w fazie pucharowej - dodał. Pytany o główne przyczyny niespodziewanej wygranej, odparł: - Duma, ambicja, współpraca, wiara. Każdy z moich piłkarzy harował na boisku za dwóch.
- To nie było przypadkowe zwycięstwo, a ja jestem przekonany, że stać nas na jeszcze lepszą grę - powiedział Vogel.
Kolejnego rywala zespół z Bazylei pozna 16 grudnia, kiedy odbędzie się losowanie par 1/8 finału.pap, ps