"Kanonierzy" rozegrali bardzo słaby mecz, szczególnie w obronie. W ataku najgroźniejszy był Robin van Persie, ale bramkarz Christian Abbiati stanął na wysokości zadania. Niewiele wniósł wprowadzony do gry po przerwie Thierry Henry, dla którego było to smutne pożegnanie z Arsenalem. Najlepszy strzelec w historii klubu, wypożyczony na dwa miesiące z New York Red Bulls, nie miał ani jednej szansy na zmianę rezultatu i w kiepskim humorze wróci za ocean.
Jeśli rywalizacja Milanu z Arsenalem wydaje się już rozstrzygnięta, a rewanż na Emirates Stadium w Londynie powinien być dla podopiecznych Massimiliano Allegriego formalnością, to wszystko jest jeszcze możliwe w starciu Zenita Sankt Petersburg z Benfiką Lizbona.
W mieście nad Newą gospodarze wygrali 3:2 po dwóch bramkach Romana Szirokowa i jednej 35-letniego weterana Siergieja Siemaka. Goście byli bliscy wywalczenia remisu, kiedy w 87. minucie Paragwajczyk Oscar Cardozo zdobył wyrównującego gola, ale minutę później decydujące trafienie zadał Szirokow. Mecz rozgrywano na zmrożonym boisku przy temperaturze minus 9 st. C.
We wtorek w pierwszych meczach 1/8 finału Bayer Leverkusen przegrał z Barceloną 1:3, a Olympique wygrał w Lyonie z Apoelem Nikozja 1:0. Pozostałe spotkania zostaną rozegrane w przyszłym tygodniu.
zew, PAP