64-letni Ricardo Teixeira, szef Brazylijskiej Konfederacji Piłkarskiej (CBF) i komitetu organizacyjnego mistrzostw świata w 2014 roku, zawiesił na czas nieokreślony pełnienie swoich funkcji. Oficjalnym powodem są kłopoty zdrowotne. Tymczasowo, jako pełniący obowiązki, zastąpi go wiceprezes Jose Maria Marin.
Teixeira, który jako powód zawieszenia podał bolesne zapalenie błony śluzowej jelit, nie sprecyzował, jak długo nie będzie mógł pełnić funkcji. Natomiast statut federacji wskazuje, że taka sytuacja może trwać najwyżej 180 dni. Po tym okresie musi zostać wybrany jego następca.
W ostatnim czasie nad kierującym federacją od 1989 r. Teixeirą zebrały się ciemne chmury, bowiem ciążą na nim zarzuty korupcyjne. Sprawa dotyczy nieprawidłowości finansowych z 2001 roku, a zajęła się nią nawet specjalna komisja powołana przez brazylijski parlament.
Jest podejrzany m.in. o pranie brudnych pieniędzy, a impulsem do śledztwa były artykuły w prasie o niejasnych interesach prezesa. Kilka miesięcy temu były prezes federacji angielskiej David Triesman oskarżył go o nieetyczne działania podczas wyborów gospodarza mistrzostw świata w 2018 roku, przyznanych ostatecznie przez FIFA Rosji.
Już wcześniej Teixeira podejrzewany był o to, że w latach 1992-1997 otrzymywał łapówki od nieistniejącej już agencji marketingowej International Sports and Leisure, która zarządzała wówczas prawami do piłkarskich mundiali. FIFA oczyściła Teixeirę z obu tych zarzutów.pap, ps