Według jego wyliczeń do stolicy Wielkiej Brytanii pojadą Sylwia Gawlikowska i Katarzyna Wójcik (obie Stowarzyszenie Pięciobój Polski CWKS Legia Warszawa), które zajmują wysokie miejsca w olimpijskim rankingu. Pytel jest też optymistą w przypadku rywalizacji mężczyzn.
- Dziewczyny awansują na pewno. Nie wiem jaki kataklizm musiałby nastąpić, żeby się nie zakwalifikowały. Liczę, że panowie też wywalczą obie kwalifikacje (z każdego kraju może wystartować maksimum dwóch zawodników - PAP). Zarówno Remigiusz Golis (UKS G-8 Warszawa), jak i Szymon Staśkiewicz (ZKS Drzonków) muszą w mistrzostwach świata i finale Pucharu Świata dwukrotnie znaleźć się w czołowej "18" lub przynajmniej raz ukończyć zawody w dziesiątce. To powinno wystarczyć - powiedział.
Szanse ma jeszcze dwójka Polaków
Pięcioboistów czekają jeszcze dwie poważne imprezy, wysoko punktowane do rankingu olimpijskiego międzynarodowej unii (UIPM), która 1 czerwca ogłosi pełną listę uczestników londyńskiego turnieju.
W dniach 7-13 maja w Rzymie odbędą się mistrzostwa świata, z których do igrzysk imienne kwalifikacje wywalczą trzej najlepsi zawodnicy i zawodniczki, spośród tych, którzy jeszcze nie zapewnili sobie awansu.
- Teoretycznie do rywalizacji o bilety do Londynu mogą się tutaj włączyć Aleksandra Skarzyńska (UKS G-8 Warszawa) i Bartosz Majewski (ZKS Drzonków). Z każdego kraju w turnieju olimpijskim wziąć udział może maksymalnie dwóch zawodników. Jeśli większa liczba wywalczy imienne kwalifikacje wówczas kto pojedzie Londynie decydują krajowe federacje - zaznaczył.
Ostatnią okazją do poprawienia punktowego dorobku będzie finał Pucharu Świata w chińskim Chengdu (26-27 maja). Start w tych zawodach zapewnili sobie: Gawlikowska, Wójcik, Skarzyńska, Golis i Staśkiewicz.
Jeszcze 10 wolnych miejsc
Obecnie do obsadzenia z rankingu pozostało po około dziesięć miejsc wśród kobiet i mężczyzn, co jest uzależnione od wyników mistrzostw kontynentalnych. 1 czerwca UIPM ogłosi listę uczestników turnieju w Londynie. W 36-osobowych finałach musi znaleźć się gospodarz (z tym Brytyjczycy nie będą mieli żadnych problemów) oraz po dwóch pięcioboistów z tzw. dziką kartą, którą przydziela trójstronna komisja złożona z przedstawicieli MKOl, federacji i organizatorów.
Trener reprezentacji najbardziej liczy na Sylwię Gawlikowską, która pierwsze sukcesy odnosiła jeszcze pod panieńskim nazwiskiem Czwojdzińska. Na koncie ma już m.in. siedem medali mistrzostw świata (trzy złote, jeden srebrny i trzy brązowe), a także pięć, w tym jeden z najcenniejszego kruszcu, z mistrzostw Europy. Nigdy jednak nie stała na podium indywidualnie, bowiem sukcesy odnosiła w sztafetach i drużynówce.
- Sylwia to nasza flagowa zawodniczka. Najbardziej doświadczona i utytułowana. Jeśli dobrze wypadnie w szermierce, to może walczyć o medal. Spore nadzieje wiążę z Remkiem Golisem. Był jednym z najzdolniejszych juniorów, teraz pierwszy rok startuje w seniorach. Będzie musiał jeszcze trochę poterminować, otrzaskać się w imprezach z udziałem bardziej doświadczonych zawodników. To bardzo perspektywiczny pięcioboista - ocenił Pytel.mp, pap