W poniedziałek, wobec protestów kibiców obu klubów, katowicki biznesmen Ireneusz Król zapowiedział, że rezygnuje z tego planu, nie rezygnując jednak z zaangażowania w Polonii Warszawa. W środę sprawa możliwej fuzji GKS z Polonią i dalszego losu GKS była głównym tematem sesji katowickiej rady miasta. Radni uzgodnili i przegłosowali oświadczenie, w którym m.in. wyrazili niepokój co do informacji o działaniach wokół GKS.
- W świetle tych wydarzeń godzi się przypomnieć, że profesjonalny sport to nie tylko pieniądze. To przede wszystkim duch sportowej rywalizacji, emocje, zasady fair play, szacunek dla każdego rywala. To także historia, sukcesy, dramaty, przywiązanie do barw klubowych i wartości wychowawcze uczące, że w sporcie nie ma drogi na skróty – podkreślili radni.
W oświadczeniu katowicka rada miasta wyraziła solidarność z kibicami GKS Katowice, a także Polonii Warszawa. - Jest nam niezmiernie przykro, że ten historyczny zakręt waszego klubu łączony jest z miastem Katowice i naszym klubem GKS GieKSa Katowice – napisali radni.
Zaapelowali też do organów spółki GKS GieKSa Katowice SA o działania na rzecz przygotowania drużyny do rozpoczynającego się sezonu oraz zapewnienia klubowi stabilności. Zadeklarowali chęć dalszego wspierania finansowego GKS i zaakcentowali, że oczekują od prezydenta miasta niezwłocznego przedstawienia perspektywicznej strategii względem klubu.
Podczas sesji wystąpił m.in. przedstawiający się jako kibic GKS marszałek woj. śląskiego Adam Matusiewicz. Jak mówił, „klub znalazł się na historycznym zakręcie” i „groziło mu całkowite unicestwienie”. Dziękując miastu za dotychczasowe faktyczne utrzymywanie GKS, zachęcał do "odwagi i odważnych działań” na rzecz klubu.
Sesji towarzyszyła manifestacja ok. 200 kibiców GKS przed siedzibą urzędu miasta. Występujący przed radnymi przedstawiciel stowarzyszenia sympatyków GKS Katowice „SK 1964” mówił m.in. o nieufności kibiców wobec „większościowego akcjonariusza” klubu oraz ambicji "gry w ekstraklasie, ale wywalczonej na boisku, a nie poprzez dziwne decyzje biznesowe”. Środowisko to zaapelowało do radnych i prezydenta o działania na rzecz GKS – doprowadzenie do usunięcia obecnego zarządu i "docelowe przejęcie klubu przez miasto, zbudowanie podstaw i poszukanie partnerów”.
Odpowiadając na te głosy, prezydent Katowic Piotr Uszok przypomniał, że miasto ostatnio m.in. doprowadziło do zdobycia przez GKS licencji na grę w pierwszej lidze. Prezydent zaznaczył, że dalsze działania muszą uwzględniać obecną strukturę kapitałową spółki. Jak mówił, zmiana jej kształtu w najbliższym czasie „raczej nie wchodzi w grę”, ponieważ wiązałaby się z wydaniem przez miasto kilku milionów złotych na przejęcie władzy, plus dodatkowych kilku na funkcjonowanie klubu.
- Koniecznością jest prowadzenie dialogu i doprowadzenie do sytuacji, w której generalnie miasto będzie prowadziło klub przy uwzględnieniu tego, że mamy mniejszościowy pakiet akcji. Każda decyzja musi uwzględniać potencjalne emocjonalne decyzje drugiej strony – przypomniał prezydent Katowic. Dodał, że klub jest przygotowany do startu w pierwszej lidze w nowym sezonie.
Według Uszoka celem wszystkich działań powinno być zabezpieczenie podstaw prawnych i finansowych działania GKS. Podkreślił, że sprawa finansowania klubu "pozostaje otwarta", ale we wrześniu miasto przedłoży swoje propozycje na ten i przyszły rok. - Niezależnie zwróciłem się do Katowickiego Holdingu Węglowego o współfinansowanie tego klubu w tym i kolejnych sezonach – wskazał Uszok.
Przedstawiciele KHW, który już kilka lat temu wspierał GKS, przekazali, że ewentualne zawarcie nowej umowy z klubem "nie jest wykluczone", jednak warunkiem jest wcześniejsze wyjaśnienie wszystkich aspektów dotyczących kwestii własnościowych.mp, pap