Pierwszy mecz Legii z Rosenborgiem zakończył się remisem 1:1. Pod koniec pierwszej połowy "Wojskowi" objęli prowadzenie po bramce Jakuba Koseckiego, ale goście wyrównali dziesięć minut przed ostatnim gwizdkiem i to Norwegowie są bliżsi wywalczenia udziału w fazie grupowej LE. W rewanżowym meczu z Rosenborgiem nie zagra Chorwat Ivica Vrdoljak, który doznał urazu kolana w ligowym spotkaniu z PGE GKS Bełchatów. - Martwi mnie brak Ivicy, ponieważ nie tak to miało wyglądać. Jego brak w pierwszym meczu był dużą stratą. Nieobecność Chorwata na pewno będzie widoczna również w czwartek - przyznał szkoleniowiec Legii Jan Urban. - Czuję niedosyt po pierwszym spotkaniu, bo zasłużyliśmy na zwycięstwo. Nie wiem, czy tylko 1:0, ale powinniśmy zwyciężyć. Musimy szukać strzelenia gola, ale Rosenborg nie może sobie pozwolić na grę na 0:0. Od tego zespołu kibice wymagają ofensywnej i dobrej gry, dlatego nie spodziewam się kunktatorstwa ze strony gospodarzy - dodał.
Z kolei trener Śląska nie ukrywał, że bardziej niż na wyniku końcowym rewanżowego meczu zależy mu teraz na pokazaniu ducha walki. - Po wyniku pierwszego meczu we Wrocławiu, jedziemy do Niemiec bronić honoru. Uważam, że czekające nas w czwartek 90 minut to szansa dla zawodników, by zaprezentowali się z jak najlepszej strony. Wierzę, że po rewanżu nie będziemy musieli się wstydzić wyniku dwumeczu - podkreślił.PAP, arb