- Co z tego, że Arkadiusz Milik zostanie w Górniku Zabrze, jeżeli z powodu długów nie dostaniemy licencji na przyszły sezon - mówi w rozmowie z "Przeglądem Sportowym" prezes Górnika Zabrze, Artur Jankowski.
Jankowski nie potrafi na razie przewidzieć gdzie Milik będzie grał na wiosnę. - Powinno się to wyjaśnić do końca roku - mówi prezes Górnika i dodaje: Arek wyraził chęć zmiany klubu. Jego zdanie jest ważne, ale muszą jeszcze porozumieć się kluby. Jankowski nie chce przyznać, ile jest ofert dla Milika. Podaje tylko, że "rozmowy trwają".
Prezes śląskiego klubu wie, że Milika oddać nie chce trener Górnika, Adam Nawałka. - Znam stanowisko pana Nawałki, ale nie on ma decydujące zdanie przy transferze. Jest jeszcze właściciel klubu, jego zarząd, zawodnik. Trenerowi zależy na kwestii sportowej, co mnie cieszy, bo nie chce osłabiać zespołu. Musi jednak pamiętać o zobowiązaniach finansowych Górnika. Co z tego, że Milik zostanie w klubie, jeżeli z powodu długów nie dostaniemy licencji na przyszły sezon - wyjaśnił.
Jankowski zapowiedział, że nie wszystkie pieniądze za Milika pójdą na spłatę długów. Część ma zostać przeznaczona na wzmocnienia.
pr, "Przegląd Sportowy"
Prezes śląskiego klubu wie, że Milika oddać nie chce trener Górnika, Adam Nawałka. - Znam stanowisko pana Nawałki, ale nie on ma decydujące zdanie przy transferze. Jest jeszcze właściciel klubu, jego zarząd, zawodnik. Trenerowi zależy na kwestii sportowej, co mnie cieszy, bo nie chce osłabiać zespołu. Musi jednak pamiętać o zobowiązaniach finansowych Górnika. Co z tego, że Milik zostanie w klubie, jeżeli z powodu długów nie dostaniemy licencji na przyszły sezon - wyjaśnił.
Jankowski zapowiedział, że nie wszystkie pieniądze za Milika pójdą na spłatę długów. Część ma zostać przeznaczona na wzmocnienia.
pr, "Przegląd Sportowy"