Olaf Tufte, dwukrotny złoty medalista letnich igrzysk olimpijskich, miał poważny wypadek w okolicach norweskiej miejscowości Horten. Sportowiec niemal odrąbał siekierą połowę swojej stopy.
Norweg pracował na swojej farmie, kiedy trafił siekierą we własną stopę. - Zamachnąłem się, przyszedł moment zagapienia, nie utrzymałem siekiery i trafiłem się w duży palec - powiedział Tufte. Norweg dodał, że miał na sobie buty, ale uderzenie było zbyt silne, aby mogły one pomóc.
- Najpierw myślałem, że po prostu mocno rozbiłem sobie stopę. Kiedy jednak z lewego buta zaczęła kapać ciurkiem krew, wiedziałem już, że to nie żarty. Okazało się, że kawałek mojej stopy oderwał się od reszty, widok był makabryczny - przyznał Norweg.
Stopa została tylko zszyta, ponieważ żyły nie zostały uszkodzone. Olaf Tufte musi przez kilka tygodni odpocząć od treningów.
pr, babol.pl
- Najpierw myślałem, że po prostu mocno rozbiłem sobie stopę. Kiedy jednak z lewego buta zaczęła kapać ciurkiem krew, wiedziałem już, że to nie żarty. Okazało się, że kawałek mojej stopy oderwał się od reszty, widok był makabryczny - przyznał Norweg.
Stopa została tylko zszyta, ponieważ żyły nie zostały uszkodzone. Olaf Tufte musi przez kilka tygodni odpocząć od treningów.
pr, babol.pl