Na Łukasza Piszczka, który w sobotę zagra na Wembley w finale Ligi Mistrzów, po czym od razu podda się operacji biodra i ominie mecz z Mołdawią, spadła fala krytyki. Zawodnika w obronę wziął jednak prezes PZPN, Zbigniew Boniek.
Piszczek zmaga się z kontuzją biodra od kilku miesięcy. W sztabie Borussii ustalono, że zawodnik przejdzie operację dopiero po odpadnięciu zespołu z Ligi Mistrzów. Sam zabieg odwlekł się jednak w czasie, ponieważ Borussia Dortmund dotarła do samego finału na Wembley. Dopiero po nim Piszczek przejdzie operację.
Z tego powodu polski obrońca nie zagra w najbliższych meczach kadry z Liechtensteinem i Ukrainą. Według krytyków Piszczek postawił klub ponad kadrę i powinien odłożyć operację na czas po tych spotkaniach.
W obronie reprezentanta Polski stanął jednak prezes PZPN, Zbigniew Boniek. "Piszczek ma problemy, ale także prawo zagrać w najważniejszym meczu w życiu. Nie cudujmy, nie ma drugiej prawdy. Łukasz, powodzenia. I czekamy!" - napisał prezes związku na Twitterze.
Reprezentacja Polski zagra towarzysko z Liechtensteinem 4 czerwca oraz w ramach eliminacji do mistrzostw świata z Mołdawią 7 czerwca.
pr, Twitter.com
Z tego powodu polski obrońca nie zagra w najbliższych meczach kadry z Liechtensteinem i Ukrainą. Według krytyków Piszczek postawił klub ponad kadrę i powinien odłożyć operację na czas po tych spotkaniach.
W obronie reprezentanta Polski stanął jednak prezes PZPN, Zbigniew Boniek. "Piszczek ma problemy, ale także prawo zagrać w najważniejszym meczu w życiu. Nie cudujmy, nie ma drugiej prawdy. Łukasz, powodzenia. I czekamy!" - napisał prezes związku na Twitterze.
Reprezentacja Polski zagra towarzysko z Liechtensteinem 4 czerwca oraz w ramach eliminacji do mistrzostw świata z Mołdawią 7 czerwca.
pr, Twitter.com