Reprezentacja Polski zremisowała z Mołdawią 1:1 w meczu eliminacyjnym do mistrzostw świata. Bramkę dla biało-czerwonych zdobył w 7. minucie meczu Jakub Błaszczykowski, a w 37. minucie wyrównał Eugen Sidorenco. Polacy mają już tylko matematyczne szanse na awans na przyszłoroczny mundial.
Polacy zaczęli mecz dobrze - od początku przeważali i tworzyli sobie sytuacje, co poskutkowało bramką Jakuba Błaszczykowskiego już w siódmej minucie meczu. Marcin Komorowski wyprowadził piłkę z własnej połowy i podał do Roberta Lewandowskiego, który z kolei zagrał prostopadle do wchodzącego w pole karne Jakuba Błaszczykowskiego. Kapitan biało-czerwonych wyszedł sam na sam z bramkarzem i pokonał go precyzyjnym strzałem przy prawym słupku.
Biało-czerwoni atakowali dalej - w 24. minucie Maciej Rybus przejął piłkę na połowie rywali i ruszył na bramkę. Zawodnik Tereka Namasco jednak nie pokonał - uderzył prosto w niego.
Mołdawianie z czasem zaczęli grać swoją piłkę. W 37. minucie gospodarze przejęli piłkę pod linią boczną i kilkoma sprawnymi podaniami przedostali się pod bramkę Artura Boruca. Fatalne ustawienie polskich obrońców wykorzystał Eugen Sidorenco, który pokonał bramkarza Southampton strzałem pod poprzeczkę.
W 41. minucie Polacy mogli znowu wyjść na prowadzenie. Lewandowski uderzył jednak głową w słupek.
Zobacz jak drużyna Waldemara Fornalika zremisowała z Mołdawią
W drugiej połowie Polacy wbrew oczekiwaniom nie potrafili sobie stworzyć żadnej dogodnej sytuacji. Bliżej zdobycia bramki byli prawdopodobnie nawet Mołdawianie, których remis z Polakami i tak satysfakcjonował. Reprezenantom Polski wobec straty punktów w Kiszyniowie zostają już tylko matematyczne szanse na awans do przyszłorocznego mundialu w Brazylii.
pr
Biało-czerwoni atakowali dalej - w 24. minucie Maciej Rybus przejął piłkę na połowie rywali i ruszył na bramkę. Zawodnik Tereka Namasco jednak nie pokonał - uderzył prosto w niego.
Mołdawianie z czasem zaczęli grać swoją piłkę. W 37. minucie gospodarze przejęli piłkę pod linią boczną i kilkoma sprawnymi podaniami przedostali się pod bramkę Artura Boruca. Fatalne ustawienie polskich obrońców wykorzystał Eugen Sidorenco, który pokonał bramkarza Southampton strzałem pod poprzeczkę.
W 41. minucie Polacy mogli znowu wyjść na prowadzenie. Lewandowski uderzył jednak głową w słupek.
Zobacz jak drużyna Waldemara Fornalika zremisowała z Mołdawią
W drugiej połowie Polacy wbrew oczekiwaniom nie potrafili sobie stworzyć żadnej dogodnej sytuacji. Bliżej zdobycia bramki byli prawdopodobnie nawet Mołdawianie, których remis z Polakami i tak satysfakcjonował. Reprezenantom Polski wobec straty punktów w Kiszyniowie zostają już tylko matematyczne szanse na awans do przyszłorocznego mundialu w Brazylii.
pr