We wtorek rusza proces Francka Ribery'ego i Karima Benzemy. Obaj reprezentanci Francji uprawiali seks z nieletnią dziewczyną marokańskiego pochodzenia, Zahią Dehar. Piłkarze za stosunek zapłacili, co w przypadku niepełnoletnich osób jest we Francji zabronione - podaje "Daily Mirror".
Pomocnik Bayernu Monachium - Franck Ribery - oraz napastnik Realu Madryt - Karim Benzema - są oskarżeni o zapłacenie za seks niepełnoletniej prostytutce, Zahii Dehar. Do stosunków miało dochodzić w latach 2008-2009. O aferze zrobiło się jednak głośno tuż przed mundialem 2010, kiedy obaj piłkarze zostali zatrzymani przez policję.
Zahia Dehar zeznała wtedy, że uprawiała seks z oboma graczami jeszcze jako osoba niepełnoletnia. Seks z osobą nieletnią we Francji nie jest zakazany, ale nie wolno za niego płacić. Dehar tymczasem świadczyła swoje usługi odpłatnie w całej Europie już od 15, 16 roku życia.
Dziewczyna początkowo zeznała, że uprawiała płatny seks z piłkarzami przed ukończeniem osiemnastu lat, ale później dodała, że zawodnicy o tym nie wiedzieli. Sami również nie podejrzewali, że Zahia Dehar nie była pełnoletnia. - Jeżeli kobieta podróżuje po Europie samolotem, czy podejrzewałbyś ją o niepełnoletniość? - pytał prawnik Ribery'ego, Carlo-Albero Brusa.
Sprawa nie została jednak umorzona. Piłkarzom grozi kara pozbawienia wolności do trzech lat i grzywny w wysokości 45 tys. euro.
pr, "Daily Mirror"
Zahia Dehar zeznała wtedy, że uprawiała seks z oboma graczami jeszcze jako osoba niepełnoletnia. Seks z osobą nieletnią we Francji nie jest zakazany, ale nie wolno za niego płacić. Dehar tymczasem świadczyła swoje usługi odpłatnie w całej Europie już od 15, 16 roku życia.
Dziewczyna początkowo zeznała, że uprawiała płatny seks z piłkarzami przed ukończeniem osiemnastu lat, ale później dodała, że zawodnicy o tym nie wiedzieli. Sami również nie podejrzewali, że Zahia Dehar nie była pełnoletnia. - Jeżeli kobieta podróżuje po Europie samolotem, czy podejrzewałbyś ją o niepełnoletniość? - pytał prawnik Ribery'ego, Carlo-Albero Brusa.
Sprawa nie została jednak umorzona. Piłkarzom grozi kara pozbawienia wolności do trzech lat i grzywny w wysokości 45 tys. euro.
pr, "Daily Mirror"