Legia Warszawa pokonała The New Saints 3:1 w pierwszym meczu drugiej rundy eliminacji Ligi Mistrzów, ale do przerwy mistrzowie Polski przegrywali z walijskim klubem. Pomocnik warszawskiego zespołu i strzelec jednej z bramek, Jakub Kosecki, przyznał, że w przerwie meczu w szatni "Wojskowych" padły mocne słowa - podaje sport.tvn24.pl.
- W przerwie padły mocne słowa, ale nie będę ich cytował. Niech to zostanie między nami. Wiedzieliśmy, że jesteśmy faworytami do awansu, ale rywal nam się nie podłoży. Ich bramka narobiła trochę "smrodu", na szczęście opanowaliśmy sytuację - opisał atmosferę w szatni w przerwie popularny "Kosa".
W drugiej połowie Legioniści szybko odrobili straty dzięki bramce Michała Kucharczyka. Na prowadzenie wyprowadził ich Marek Saganowski, a wynik meczu ustalił strzałem z linii pola karnego właśnie Kosecki. Rewanż odbędzie się w przyszłym tygodniu przy Łazienkowskiej. Legia jest faworytem do awansu.
pr, sport.tvn24.pl
W drugiej połowie Legioniści szybko odrobili straty dzięki bramce Michała Kucharczyka. Na prowadzenie wyprowadził ich Marek Saganowski, a wynik meczu ustalił strzałem z linii pola karnego właśnie Kosecki. Rewanż odbędzie się w przyszłym tygodniu przy Łazienkowskiej. Legia jest faworytem do awansu.
pr, sport.tvn24.pl
Ankieta:
Jak oceniasz grę Legii w meczu z The New Saints?