Łukasz Piszczek wygraną Borussii Dortmund w Superpucharze Niemiec obejrzał z trybun. Polak wciąż przechodzi rehabilitację po operacji biodra. W rozmowie z Eurosport.Onet.pl Piszczek wyjaśnił, że nie wie kiedy wróci do gry.
Borussia Dortmund pokonała w Superpucharze Niemiec faworyzowany Bayern Monachium 4:2. Pep Guardiola w swoim pierwszym oficjalnym meczu jako trener Bawarczyków zanotował prestiżową porażkę.
Piszczek po meczu wyjaśnił, że jego zespół wygrał zasłużenie. Wypowiedział się również na temat swojej rehabilitacji. - Jeśli chodzi o zdrowie, to wszystko idzie w dobrym kierunku. Praktycznie codziennie mam jednak trzy-cztery godziny rehabilitacji, potem wracam do domu i odpoczywam, a następnego dnia ponownie to samo - wyjaśnił. Obrońca reprezentacji Polski nie potrafił jednak powiedzieć kiedy wróci do gry. - Kiedy wrócę? Ciężko powiedzieć - stwierdził.
Piszczek przez większość poprzedniego sezonu grał z kontuzją biodra, na środkach przeciwbólowych. Polak razem ze sztabem medycznym BVB ustalił, ze podda się operacji po odpadnięciu z Ligi Mistrzów. Jego zespół dotarł jednak do samego finału.
pr, Eurosport.Onet.pl
Piszczek po meczu wyjaśnił, że jego zespół wygrał zasłużenie. Wypowiedział się również na temat swojej rehabilitacji. - Jeśli chodzi o zdrowie, to wszystko idzie w dobrym kierunku. Praktycznie codziennie mam jednak trzy-cztery godziny rehabilitacji, potem wracam do domu i odpoczywam, a następnego dnia ponownie to samo - wyjaśnił. Obrońca reprezentacji Polski nie potrafił jednak powiedzieć kiedy wróci do gry. - Kiedy wrócę? Ciężko powiedzieć - stwierdził.
Piszczek przez większość poprzedniego sezonu grał z kontuzją biodra, na środkach przeciwbólowych. Polak razem ze sztabem medycznym BVB ustalił, ze podda się operacji po odpadnięciu z Ligi Mistrzów. Jego zespół dotarł jednak do samego finału.
pr, Eurosport.Onet.pl