Górnik Zabrze po niesamowitej końcówce meczu wygrał ze Śląskiem Wrocław 3:2, chociaż jeszcze w 89. minucie przegrywał 1:2. Dzięki temu zwycięstwu zabrzanie awansowali na fotel lidera T-Mobile Ekstraklasy.
W pierwszej połowie wydawało się, że główny kandydat na nowego selekcjonera reprezentacji, Adam Nawałka, będzie musiał po meczu tłumaczyć się ze straty trzech punktów na własnym boisku. Śląsk prowadził 2:0 po dwóch bramkach Marco Paixao i nic nie wskazywało na to, że gospodarze będą w stanie urwać trzeciej drużynie poprzedniego sezonu chociaż jeden punkt. Wprawdzie w 50. minucie meczu gola kontaktowego dla Górnika strzelił Radosław Sobolewski, ale do 89. minuty to Śląsk mógł liczyć na trzy punkty po meczu.
Wszystko zmieniło się o 180 stopni w ostatnich sekundach gry. Najpierw Bartosz Iwan wykorzystał zgranie piłki głową przez Sobolewskiego - i Górnik wyrównał stan meczu, a chwilę później Prejuce Nakoulma doprowadził do łez kibiców z Wrocławia zapewniając trzy punkty Górnikowi.
arb, Sport.pl
Wszystko zmieniło się o 180 stopni w ostatnich sekundach gry. Najpierw Bartosz Iwan wykorzystał zgranie piłki głową przez Sobolewskiego - i Górnik wyrównał stan meczu, a chwilę później Prejuce Nakoulma doprowadził do łez kibiców z Wrocławia zapewniając trzy punkty Górnikowi.
arb, Sport.pl