18-letni Paweł Dawidowicz z Lechii Gdańsk od dłuższego czasu jest obserwowany przez Borussię Dortmund. Sam zainteresowany w rozmowie ze Sport.pl przyznaje jednak, że chciałby grać w... Chelsea.
Przedstawiciele niemieckiego klubu od dłuższego czasu obserwują Dawidowicza. Byli obecni na PGE Arenie w niedzielę, kiedy gospodarze przegrali ze Śląskiem Wrocław 1:2.
Dawidowicz pytany o zainteresowanie BVB odpowiada w dość zaskakujący sposób. - Borussia? Ja tam wolę Chelsea - mówi dla Sport.pl. - Fajnie, że tak wielki klub się mną zainteresował, ale do ewentualnego transferu jeszcze sporo czasu. Teraz liczy się tylko Lechia. Dużym plusem transferu do Borussii byłaby na pewno obecność w zespole Polaków, choć wszystko wskazuje na to, że jeden z nich już niedługo opuści Dortmund - dodaje już poważniej.
Dawidowicz miałby zostać w Dortmundzie następcą Sebastiana Kehla, któremu po 12 latach w Dortmundzie latem kończy się kontrakt.
pr, Sport.pl
Dawidowicz pytany o zainteresowanie BVB odpowiada w dość zaskakujący sposób. - Borussia? Ja tam wolę Chelsea - mówi dla Sport.pl. - Fajnie, że tak wielki klub się mną zainteresował, ale do ewentualnego transferu jeszcze sporo czasu. Teraz liczy się tylko Lechia. Dużym plusem transferu do Borussii byłaby na pewno obecność w zespole Polaków, choć wszystko wskazuje na to, że jeden z nich już niedługo opuści Dortmund - dodaje już poważniej.
Dawidowicz miałby zostać w Dortmundzie następcą Sebastiana Kehla, któremu po 12 latach w Dortmundzie latem kończy się kontrakt.
pr, Sport.pl