Najlepsza polska biegaczka Justyna Kowalczyk nie wystartuje w sprincie na przyszłorocznej olimpiadzie. Polka w rozmowie z "Przeglądem Sportowym" przyznała, że chce oszczędzić siły na swój koronny dystans.
- Nie nastawiam się na sprint, nie ma go w moim kalendarzu. Myślę, że zrezygnuję. Oczywiście, jeszcze nie usiedliśmy razem z trenerem i nie ustaliliśmy tego, ale trener też jest już chyba do tego przekonany - mówi Kowalczyk w rozmowie z "PS".
Polka prawdopodobnie rezygnuje ze springu, aby zachować siły na swój koronny dystans - 10 km stylem klasycznym. Ten bieg odbędzie się dwa dni po olimpijskim sprincie.
- Umówiliśmy się wcześniej, że czas pokaże, więc nie mówię tego na 100 procent. Psychicznie nie jestem jednak nastawiona do tego startu - dodaje biegaczka.
pr, "Przegląd Sportowy"
Polka prawdopodobnie rezygnuje ze springu, aby zachować siły na swój koronny dystans - 10 km stylem klasycznym. Ten bieg odbędzie się dwa dni po olimpijskim sprincie.
- Umówiliśmy się wcześniej, że czas pokaże, więc nie mówię tego na 100 procent. Psychicznie nie jestem jednak nastawiona do tego startu - dodaje biegaczka.
pr, "Przegląd Sportowy"