Jan Ziobro sensacyjnie wygrał sobotni konkurs w szwajcarskim Engelbergu. To pierwsza wygrana w karierze młodego polskiego skoczka. Po zawodach Ziobro przyznał, że nie obawia się zainteresowania polskich mediów - podaje portal Skijumping.pl.
- Czuję się świetnie, to moje pierwsze zwycięstwo w Pucharze Świata. Dobrze mi się tutaj skakało, ale powiem szczerze, że dziś rano, gdy się obudziłem pomyślałem sobie, że fajnie byłoby, abym dziś wygrał no i się udało. Po pierwszej serii czułem się dosyć pewnie i chciałem tylko powtórzyć skok, tutaj nie było co kombinować, bo moje skoki są dobre. Presja na górze na pewno była, ale czułem, że dam radę, że stać mnie na to, aby w drugiej serii skoczyć daleko - powiedział po konkursie Ziobro.
Sensacyjny zwycięzca zapowiedział żartobliwie, że nie obawia się zainteresowania mediów po swojej pierwszej wygranej. - Nie boję się, że teraz będę miał problemy ze zbyt dużym zainteresowaniem mediów. Mój tata produkuje meble, więc mam wiele w domu szaf i mam gdzie się chować - zażartował.
Jan Ziobro wygrał sobotni konkurs w Engelbergu. Polak prowadził po pierwszej serii, w której skoczył 134 metry. W drugiej próbie Ziobro osiągnął 141 metrów, obronił pierwsze miejsce i wyrównał rekord skoczni. Drugie miejsce zajął Kamil Stoch i został liderem klasyfikacji generalnej PŚ.
pr, Skijumping.pl
Sensacyjny zwycięzca zapowiedział żartobliwie, że nie obawia się zainteresowania mediów po swojej pierwszej wygranej. - Nie boję się, że teraz będę miał problemy ze zbyt dużym zainteresowaniem mediów. Mój tata produkuje meble, więc mam wiele w domu szaf i mam gdzie się chować - zażartował.
Jan Ziobro wygrał sobotni konkurs w Engelbergu. Polak prowadził po pierwszej serii, w której skoczył 134 metry. W drugiej próbie Ziobro osiągnął 141 metrów, obronił pierwsze miejsce i wyrównał rekord skoczni. Drugie miejsce zajął Kamil Stoch i został liderem klasyfikacji generalnej PŚ.
pr, Skijumping.pl