"Morgenstern przesadził z agresywnością na progu"

"Morgenstern przesadził z agresywnością na progu"

Dodano:   /  Zmieniono: 
Thomas Morgenstern (fot. thomasmorgenstern.com)
- To był jednak błąd Morgensterna -  analizuje wypadek austriackiego skoczka Apoloniusz Tajner, prezes Polskiego Związku Narciarskiego.
- Thomas Morgenstern skacze techniką bardzo agresywną. W pierwszej fazie lotu prowadzi narty płasko i w sytuacji, gdy odbija się zbyt mocno, może dojść do wypadku. To był jednak błąd zawodnika - powiedział na antenie TVP Info Apoloniusz Tajner, prezes Polskiego Związku Narciarskiego.

 - Generalnie w tym sezonie był w dobrej formie. Być może po upadku zbyt wcześnie wrócił na skocznie. Zabrakło trochę spokoju w przygotowaniach. Wydaje mi się, że nie wrócił do pewnej równowagi - dodał Tajner.

Prezes PZN przypomniał jednak, że w 2002 roku Szwajcar Simon Ammann doznał podobnego upadku. Jednak 30 dni zdobył złoty medal w Salt Lake City.

Austriacki skoczek Thomas Morgenstern zaliczył groźny upadek podczas konkursu w Titisee-Neustadt. Trzykrotny mistrz olimpijski opuścił skocznię na noszach i w kołnierzu ortopedycznym.

TVP info, tk