LM: Borussia lepsza od Zenitu. Dwa gole Lewandowskiego!

LM: Borussia lepsza od Zenitu. Dwa gole Lewandowskiego!

Dodano:   /  Zmieniono: 
Robert Lewandowski (fot. EXPA/ Eibner/ Schueler / newspix.pl) Źródło:Newspix.pl
Borussia Dortmund pokonała na wyjeździe po szalonym meczu 4:2 Zenit Sankt Petersburg w pierwszym spotkaniu 1/8 finału Ligi Mistrzów. Dwa gole dla westfalskiego zespołu zdobył Robert Lewandowski.
Wicemistrzowie Niemiec doskonale weszli w spotkanie i już w czwartej minucie Mchitarian otworzył wynik meczu. Lewandowski sprytnym zagraniem piętą "wypuścił" Reusa, który wpadł w pole karne z piłką. Niemiec zdecydowanie przesadził z dryblingiem, ale futbolówka szczęśliwie trafiła pod nogi Mchitariana. Ormianin z kilku metrów nie miał problemu z umieszczeniem jej w bramce.

Minutę później było... 2:0. Zanim oszołomieni gospodarze zdążyli się pozbierać, gola zdobył Reus. Ze skrzydła w pole karne dośrodkował Sahin, a Grosskreutz fenomenalnie z pierwszej piłki odegrał do swojego rodaka. Reus uderzył z woleja na bliższy słupek i wydawało się, że wszystkie emocje już za nami.

Mecz na dobre rozpoczął się jednak dopiero po zmianie stron. W 57. minucie gospodarze wykorzystali błąd Sokratisa, który zaczął się kiwać na własnej połowie, przez co stracił piłkę, i przeprowadzili szaloną, ale szczęśliwą akcję. Futbolówkę w polu karnym otrzymał - na niewielkim spalonym, którego nie wychwycił sędzia liniowy - Rondon. Napastnik Zenitu źle zebrał się do uderzenia i futbolówkę z linii bramkowej wybił Schmelzer. Po chwili Rondon dobijał... w słupek. Ostatecznie w siatce umieścił piłkę Szatow.

Odpowiedź gości była natychmiastowa - już cztery minuty później Lewandowski z Piszczkiem przeprowadzili koncertową akcję. "Lewy" zagrał do swojego kolegi z reprezentacji Polski na skrzydło. Piszczek wszedł w pole karne i odegrał do Lewandowskiego. Napastnik BVB szybko umieścił piłkę w bramce.

W 68. minucie Zenit ponownie zdobył kontaktowego gola. Fajzulin ruszył na przebój w stronę bramki. Przebijał się do szesnastki niezgrabnie, w końcu w polu karnym wpadł w Piszczka, a arbiter podyktował wątpliwy rzut karny, który atomowym strzałem wykorzystał Hulk.

Trzy minuty później Lewandowski... znowu odpowiedział. Tym razem piłkę w środku pola przejął Reus. Jedno prostopadłe podanie Niemca wystarczyło, aby polski napastnik pokonał celnym strzałem Łodygina po raz drugi.

Dzięki wygranej 4:2 Borussia Dortmund jest w bardzo dobrym położeniu przed rewanżowym spotkaniem na własnym stadionie. Ćwierćfinał Ligi Mistrzów jest na wyciągnięcie ręki.

pr