Piotr Stokowiec od poniedziałku nie jest trenerem Jagiellonii Białystok. W rozmowie z "Przeglądem Sportowym szkoleniowiec przyznał, że zwolnienia się... nie spodziewał.
W sobotę białostocki klub doznał kompromitującej porażki 1:6 z Lechem Poznań. Reakcja zarządu była błyskawiczna - już w poniedziałek Stokowca zastąpił Michał Probierz.
- Nie spodziewałem się. Jeszcze to do mnie nie dociera - powiedział dla "Przeglądu Sportowego" kilkadziesiąt minut po zwolnieniu. - Oczywiście byłem gotowy, żeby dalej walczyć i absolutnie nie czuję się przegrany. Dobrze mi się tu pracowało i dziękuję swoim współpracownikom, drużynie i również mimo wszystko zarządowi, który dał mi szansę pracy w Białymstoku - dodał szkoleniowiec.
Stokowiec prowadził "Jagę" od początku sezonu. Klub pod jego wodzą dotarł do półfinału Pucharu Polski, a w lidze zajmuje 10. miejsce.
pr, "Przegląd Sportowy"
- Nie spodziewałem się. Jeszcze to do mnie nie dociera - powiedział dla "Przeglądu Sportowego" kilkadziesiąt minut po zwolnieniu. - Oczywiście byłem gotowy, żeby dalej walczyć i absolutnie nie czuję się przegrany. Dobrze mi się tu pracowało i dziękuję swoim współpracownikom, drużynie i również mimo wszystko zarządowi, który dał mi szansę pracy w Białymstoku - dodał szkoleniowiec.
Stokowiec prowadził "Jagę" od początku sezonu. Klub pod jego wodzą dotarł do półfinału Pucharu Polski, a w lidze zajmuje 10. miejsce.
pr, "Przegląd Sportowy"