Marco Paixao jeszcze niedawno robił wszystko, żeby odejść ze Śląska Wrocław. Teraz portugalski napastnik chce... zostać w klubie - podaje Sport.pl.
Obecna umowa Paixao ze Śląskiem wygasa wraz z końcem następnego sezonu. Agent Portugalczyka przyznał jednak, że jego klient chciałby przedłużyć umowę nawet o dwa lata. - Marco jest kapitanem i czuje, że jego obowiązkiem jest przedłużyć kontrakt ze Śląskiem - twierdzi Ricardo Alonso.
Snajper Śląska nadal jednak domaga się znacznej podwyżki. Obecnie zarabia 107 tys. euro rocznie, a chciałby nawet 250 tys. euro. - Rozważamy wpisanie do kontraktu różnych opcji, które sprecyzują wartość Marco. Jedną z nich może być klauzula odejścia za odpowiednią kwotę. Jesteśmy w komfortowej sytuacji, bo w przypadku braku porozumienia ze Śląskiem w sprawie nowej umowy mamy świadomość, że Paixao jest na liście życzeń innych klubów. Jeśli we Wrocławiu nie mogą spełnić jego oczekiwań, godnych pełnionej funkcji w zespole - lepiej dla wszystkich będzie, jak odejdzie - podkreśla agent.
pr, Sport.pl
Snajper Śląska nadal jednak domaga się znacznej podwyżki. Obecnie zarabia 107 tys. euro rocznie, a chciałby nawet 250 tys. euro. - Rozważamy wpisanie do kontraktu różnych opcji, które sprecyzują wartość Marco. Jedną z nich może być klauzula odejścia za odpowiednią kwotę. Jesteśmy w komfortowej sytuacji, bo w przypadku braku porozumienia ze Śląskiem w sprawie nowej umowy mamy świadomość, że Paixao jest na liście życzeń innych klubów. Jeśli we Wrocławiu nie mogą spełnić jego oczekiwań, godnych pełnionej funkcji w zespole - lepiej dla wszystkich będzie, jak odejdzie - podkreśla agent.
pr, Sport.pl